niedziela, 23 grudnia 2012

Świątecznie

Wspaniałych, ale spokojnych świąt, pełnych radości i czasu spędzonego z najbliższymi.  
Odpoczynku i relaksu po gorących przygotowaniach przedświątecznych. 
Wszystkiego dobrego dla wszystkich, którzy zaglądają tu często lub tylko czasami :)
Wesołych świąt!!! 

zdjęcie by Kokosz :) 
Dziękuję :)

czwartek, 20 grudnia 2012

Sutasz w brązie - komplet

Zostałam poproszona o uszycie kompletu - kolczyków i broszki w brązie i beżu.
Dosyć długo szukałam odpowiednich kamieni, które mogłabym w tym projekcie wykorzystać. Ostatecznie zdecydowałam się na bambusowy jaspis. A całość prezentuje się tak:

środa, 19 grudnia 2012

Bałwankowy naszyjnik

Rok temu mama poprosiła mnie, żebym zrobiła jej naszyjnik z bałwankami. Zrobiłam i to było moje pierwsze doświadczenie w lepieniu z fimo. Od tego czasu  lepienie nowych rzeczy - póki co czeka na swoją kolej. 
Naszyjnik pokazuję teraz - bo czas bardzo odpowiedni :)

wtorek, 18 grudnia 2012

Niebieskie oczka - kolczyki sutasz

Koraliki ze szkła weneckiego są piękne - zwłaszcza, gdy przenikają je promienie słońca. Koraliki pięknie wyglądają oplecione sutaszem, ale już szycie z ich użyciem nie należy ani do przyjemnych ani łatwych. Bo chodzi o to, by nie zakrywać tyłu i nie niszczyć magii samego koralika. Dzisiaj pokazuję niebieskie oczka ;)

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Perełki - naszyjnik ecru

Zrobiłam kiedyś podobny naszyjnik z takich perełek, tyle że zdecydowanie dłuższy. O, można sobie go przypomnieć tutaj. Bardzo podoba mi się takie zestawienie kolorystyczne.

niedziela, 16 grudnia 2012

Ciasto imieninowe

Przepis na publikację czeka już od 4 grudnia, bo właśnie wtedy miał swoją premierę. Dosyć długo zastanawiałam się, jakie ciasto przygotować, bo problem tkwi w tym, że nie wszyscy wszystkie ciasta lubią. Zastanawiałam się, czy jest możliwy kompromis i ciasto, które zasmakuje każdemu. Nie wiem, czy to ciasto zasmakuje każdemu, ale ci, którzy je jedli - nie narzekali ;) Polecam. Podaję z moimi drobnymi zmianami.

sobota, 15 grudnia 2012

Ceramiczne kule - naszyjnik

A dziś powrót do naszyjników ceramicznych, które swego czasu zrobiły prawdziwą furorę. Trochę jednak zmieniłam koncepcję. Zamiast trzech dużych kul jest siedem mniejszych, w ładnych wyrazistych kolorach. Jeden z moich ulubionych.

piątek, 14 grudnia 2012

Pawie oka - kolczyki sutasz

Kiedy pokazywałam tę zawieszkę z sutaszu, pisałam, że obie z Panią Modigliani jesteśmy pod wrażeniem efektu końcowego. Zapowiedziałam też, że szykuje się szycie kolczyków. Okazja nie kazała na siebie długo czekać. Kolczyki powstały i już cieszą (mam nadzieję) nową właścicielkę. Jakby co - ja tam chętnie przejmę w spadku, bo kolczyki naprawdę mi się podobają. Jak kiedyś będę mieć chwilę czasu, to chyba też zrobię sobie podobne. Efekt jest taki:

czwartek, 13 grudnia 2012

Agata Matraś, Komiks, który wydarzył się naprawdę

Gdy tylko trafiłam na blog Gacka, wiedziałam, że będę jego stałą stałą czytelniczką. Dopisek na stronie o tym, że są to komiksy, które wydarzyły się naprawdę jest zasadny. Okazuje się bowiem, że biblioteka to miejsce, w którym dzieją się rzeczy, w które trudno uwierzyć ;) 
W tym roku, ba! - kilka tygodni temu komiksy Gacka-Agaty ukazały się drukiem, a można je nabyć drogą kupna dzięki Pulowerkowi. Nie mogłam takiej okazji przegapić, zwłaszcza, że pierwsze 50 osób otrzymało egzemplarz z podpisem autorki i kompletem pocztówek. Cały zestaw - w pakiecie urodzinowym trafił do Pani Modigliani, która fanką gackowych komiksów jest tak samo jak ja.

środa, 12 grudnia 2012

wtorek, 11 grudnia 2012

Pachnie już świętami...

W powietrzu unosi się już zapach świąt. Dla mnie to zapach pierników pieczonych przez mamę (żadne inne nie smakują jak te upieczone przez nią) i obieranych mandarynek :) U mnie w domu pierniki pojawiły się tydzień temu... Mniam!
Ale chciałam dziś pokazać coś, co dla mnie jest prawdziwym mistrzostwem świata. Z dekorowaniem pierników jest taki problem, że przy piątym ta czynność robi się nużąca, a przy piętnastym marzy się o tym, by jak najszybciej ją skończyć. 
Czegoś takiego jednak jeszcze nie widziałam - każdy pierniczek to piękny obrazek wymalowany lukrem. Czy nie są wspaniałe? Aż szkoda jeść takie dzieła sztuki :)) A te dzieła wykonała pani, która pracuje z moją mamą.


poniedziałek, 10 grudnia 2012

niedziela, 9 grudnia 2012

Ręce na imieniny

Jaką porę roku mamy za oknem - każdy widzi. Robienie zdjęć, gdy za oknem ciągle ciemno, nie jest łatwe. Oczywiście idealnym rozwiązaniem jest namiot bezcieniowy, ale na nic i on się zda, gdy przychodzi do robienia zdjęć na modelu ;) A nie mogę nie pochwalić się moją nową koszulką, którą dostałam w prezencie imieninowym. Koszulka jest ręcznie malowana.

sobota, 8 grudnia 2012

Perełkowy komplet

Komplet powstał na zamówienie pani Zosi. Nie było łatwo, bo nie wszystkie odcienie perełek miałam w domu, ale ostatecznie całość się spodobała. Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiło :)) Zdjęcia robione "na szybko" i przy fatalnym oświetleniu, więc przepraszam za jakość.

piątek, 7 grudnia 2012

Sznurkowe wariacje - cz. 1

Dostałam od mamy na urodziny taki jak ten naszyjnik dzianinowy. Stwierdziłyśmy obie, że bardzo nam się podoba sposób, w jaki jest zrobiony i możliwości noszenia, jakie daje. Bo może być noszony jako naszyjnik do gładkich bluzek, lub jako szalik, który ochroni przed zimnem.  A że dowiedziałyśmy się, jak można je zrobić - ruszyłam z "produkcją". I oto jest - pierwszy z serii - podwójny: zrobiony z dzianiny granatowej i czerwonej. Będzie więcej :))

czwartek, 6 grudnia 2012

Cappuccino mamy Karolka

Ciasto robiłam dwa tygodnie temu. Nie wiedziałam jak smakuje, ale już po lekturze przepisu wiedziałam, że będzie to prawdziwa uczta dla podniebienia. Kakaowy biszkopt, na nim delikatna masa cappuccino, a to wszystko zwieńczone bitą śmietaną oprószoną kakao. Po prostu coś pysznego! Polecam. Przepis (nie bez trudu) dostałam od mamy Karolka, która piecze wspaniałe rzeczy!

środa, 5 grudnia 2012

Decoupage na zamówienie - czarny i miodowy

Dziś krótko i na temat. Korale w technice decoupage, wykonane wg projektu pani zamawiającej :)
Do kompletu powstanie jeszcze bransoletka.

wtorek, 4 grudnia 2012

Filcowe etui

Jakiś czas temu, w tym poście pochwaliłam się wielkimi ilościami filcu technicznego, jaki zakupiłam. Pomysłów mam już kilka, ale póki co - czekają cierpliwie na realizację. Dziś pokazuję etui, które robiłam już dosyć dawno, "na próbę". Chciałam sprawdzić, czy filc wytrzyma i czy koncepcja futerału na telefon jest w porządku. Etui służy mamie i chyba sprawuje się całkiem nieźle. Wykorzystałam motyw ze słonikiem, który tak się spodobał jako zawieszka.
Etui wygląda tak:

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Ceramiczne wisiory - cd.

 Już grudzień, święta za pasem i pewnie dlatego tak trudno znaleźć chwilę wolnego czasu, który można by wykorzystać na robienie zdjęć i na tworzenie nowych postów. Bo pokazywać mam co, ale nie mam kiedy.
Dziś kolejna porcja ceramicznych wisiorów w kolorystyce dobrze znanej, bo już podobne kolory były. Robione na zamówienie, mam nadzieję, że właścicielce się spodobają :)

czwartek, 29 listopada 2012

Sposób na sen

Kasety magnetofonowe powoli przechodzą do lamusa, bo coraz mniej jest magnetofonów, które byłyby w stanie je odtworzyć. Ale nie jest to niemożliwe.
Ostatnio robiłam porządki w bibliotecznych zbiorach kaset z książkami czytanymi, a wśród nich znalazłam taką pigułkę nasenną. Prawdę mówiąc - okładka mnie przeraziła i do tej pory nie mam odwagi, by włożyć tę kasetę do magnetofonu.

wtorek, 27 listopada 2012

Lamingtony

Robiłam je tak dawno, że już nawet nie pamiętam. Przepis cały czas czekał na publikację. Teraz nadszedł ten moment :) Zastanawiałam się, co takiego może być w biszkopcie maczanym w polewie kakaowej, że wszyscy się tym zachwycają. Ale ciastka są naprawdę wspaniałe. Prosta rzecz, a cieszy. Wykorzystałam swój przepis na biszkopt, a polewę zaczerpnęłam stąd. Polecam!

poniedziałek, 26 listopada 2012

Rzemyki - produkcja prawie hurtowa

Zrobiłam jakiś czas temu naszyjniki z kolorowych rzemyków. Zrobiłam trzy - na próbę. Okazały się strzałem w dziesiątkę, w związku z czym zapotrzebowanie wzrosło. Zaszalałam w sklepie i kupiłam prawie że wszystkie odcienie rzemyków, jakie były dostępne. Jedyne z czym miałam problem, to dobór końcówek. Niestety, zabrakło takich dużych, o jakie mi chodziło, więc część naszyjników jest nieco chudsza niż pierwowzory.
Pokazuję hurtowo, a co!

niedziela, 25 listopada 2012

Sernik klasyczny

Kiedy znalazłam mój idealny przepis na sernik, przestałam eksperymentować i szukać nowych inspiracji. Ale tym razem postanowiłam zaryzykować. Ryzyko było właściwie minimalne, bo korzystałam z przepisu znalezionego na Kwestii Smaku, a tam można znaleźć przepisy sprawdzone i pyszne. Na serniki już się tak nie rzucam jak kiedyś, ale na ten z wielką chęcią się skusiłam. Polecam!
Przepis z drobnymi zmianami.

wtorek, 20 listopada 2012

Boris Akunin, Pelagia i Czerwony Kogut

Wisiała ta Pelagia w czytanych i wisiała. Biorąc pod uwagę, że to Akunin, czytałam ją dosyć długo. Być może świadomość, że to ostatnie spotkanie z Pelagią nie pozwalała mi się z nią rozstać. Smutnawo trochę i cały czas nie mogę pogodzić się z zakończeniem... Notka o książce tutaj.


poniedziałek, 19 listopada 2012

Ceramiczny wisior (długi)

Póki co ostatni w serii - wisior ceramiczny, czerwono-niebieski, zgodnie z życzeniem nowej właścicielki. Zdjęcia coś mi ostatnio nie wychodzą. Te były robione aparatem, którego jeszcze "nie wyczułam" i przy świetle, które jednak okazało się nieodpowiednie...

sobota, 17 listopada 2012

Kindle Charliego

Nie wiem, jak wygląda kindle Charliego, ale wiem, jak wygląda etui na tenże kindle. Jest wzorowany na jednym z tych, które już robiłam. Z tą różnicą, że tkanina wierzchnia jest czarna, a środek w grafitowym filcu. Naprawdę nabieram wprawy w szyciu futerałów. Jeszcze kilka i będę się uważała za specjalistkę w tej dziedzinie. :D Mam nadzieję, że ochraniacz podoba się nowemu właścicielowi...

piątek, 16 listopada 2012

Candy u Susanny

Szczęścia w losowaniach raczej nigdy nie miałam i pewnie nic się w tym względzie nie zmieni, ale kiedy przeczytałam, co chce wydać Susanna w tym poście, to nie mogłam się powstrzymać. Zapisałam się na candy, a co z tego wyjdzie, to się zobaczy.


Żeby zaś nie było mi smutno, że nie uda się wygrać tak pięknych materiałów, zamówiłam sobie wczoraj własne :D

Jesienny wisior ceramiczny - długi

W jakiś niezrozumiały dla mnie sposób te wisiory to w mojej okolicy hit tej jesieni. Zrobiłam już sporo, czy będą kolejne? Tego jeszcze nie wiem :D

czwartek, 15 listopada 2012

Kula ceramiczna - gigant

Dziś trzecia i - myślę, że ostatnia - odsłona z gigantyczną kulą ceramiczną w roli głównej. Sposób wykonania taki sam jak tutaj i tutaj, tylko kula inna. Nawet nie podejmuję się napisać, w jakim jest kolorze :D

środa, 14 listopada 2012

Komplet miodowy - decoupage

Zostałam poproszona o zrobienie kompletu z decoupage'u, który będzie pasował do musztardowego żakietu. Ponieważ kolorystyka kul drewnianych jest ograniczona (bo nie maluję ich sama), wykorzystałam kule, których kolor producent określa jako miodowy. Dodałam do tego kulki oklejone papierem wpisującym się w kolorystykę i całość wygląda tak. Zdjęcie jest fatalnej jakości i w złym świetle, ale komplet był robiony w ekspresowym tempie i tak wyszło :(

wtorek, 13 listopada 2012

Monika Szwaja, Zapiski stanu poważnego (audiobook)

Monika Szwaja nie należy do moich ulubionych autorek. Chyba to nie do mnie są kierowane jej powieści. Jestem po lekturze "Zapisków stanu poważnego" i powalona na kolana naprawdę nie jestem. Notka tutaj.


poniedziałek, 12 listopada 2012

Sernik na zimno

Dziś przepis na sernik, który pokazywałam już kiedyś, na swojej stronie, o tutaj. Sernik zrobiłam na imieniny Taty i zrobił prawdziwą furorę. Naprawdę warto go przygotować, bo jest przepyszny :) Pierwotna wersja od dorotus. Polecam!

czwartek, 8 listopada 2012

Decoupage - kolczyki

Dziś krótko i w temacie. Pokazuję zamówione do kompletu fioletowego kolczyki decoupage. Naszyjnik wyglądał tak, a bransoletka tak. A kolczyki poniżej :)


środa, 7 listopada 2012

Wielkie projekty - filc

Kilka tygodni trafiłam przypadkiem na ten post. Zainteresował mnie od razu, bo już od dawna myślałam o filcu technicznym. Doszłam do wniosku, że to dobra okazja, by zobaczyć, jak się w ogóle z taką materią pracuje. Oczywiście, nie mówię już o tym, że odczuwam podziw i zazdrość, gdy patrzę na torebki, jakie szyje Aneta. Można sobie je obejrzeć na jej blogu, o tutaj. Uszyć choć jedną taką... marzenie :), bo musiałabym dokupić kolejną maszynę do szycia, a póki co - nie mam na to ani miejsca, ani wystarczających umiejętności.
Na razie pokazuję, ile materiału w różnych kolorach dzięki Anecie zalega już w mojej domowej "pracowni". I już mam parę pomysłów na ich wykorzystanie.

wtorek, 6 listopada 2012

Futerał na kindle'a

Zupełnie niespodziewanie kilka tygodni temu zamieszkał w naszym domu kindle. Wzbudził zainteresowanie całej rodziny. Moje także, ale z innego powodu. Pomyślałam, że dobrze by było, gdyby kindle miał swój futerał, którego producent nie dołączył. Był to dobry pretekst do moich ćwiczeń szyciowych. W niedługim odstępie czasu powstały dwa futerały. Jeden na kindle'a domowego, drugi na czytnik bratowej (zdjęcia robione przez Kokosza:)).

poniedziałek, 5 listopada 2012

Ślubnie raz jeszcze

Jeszcze przed wakacjami zostałam poproszona o zrobienie naszyjnika ślubnego, który pokazywałam tu. Naszyjnik był robiony według pomysłu Panny Młodej. W zeszłym tygodniu dostałam zdjęcia, które za zgodą Panny Młodej mogę pokazać i zaprezentować, jak wyglądała całość. :)

niedziela, 4 listopada 2012

Kula ceramiczna (duża)

Zrobiłam kiedyś ten naszyjnik, w którym na linkach jubilerskich zawiesiłam dużą kulę ceramiczną (średnica 50mm). Ten naszyjnik powstał według tego samego schematu, ale kula ma inny kolor. Tym razem zdjęcie poglądowe na modelce :)

sobota, 3 listopada 2012

Jesienny zestaw miodowy (ceramiczny)

 Kolejny z cyklu - duży wisior ceramiczny. Zrobiony według projektu zamawiającej. Kule miodowe zostały połączone z czekoladowymi. Całość zawiesiłam na satynowym sznurku i oto całość :)

piątek, 2 listopada 2012

Zastęp aniołów

Proste, a jednocześnie urocze. 80 małych aniołków, które zrobiłam na specjalnie zamówienie mojej mamy. Podobno można je kupić za jakieś duże pieniądze. Tak sobie myślę, że gdybym zajęła się produkcją hurtową aniołów, mogłabym zbić niezły majątek :)

czwartek, 1 listopada 2012

Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Profesor Wilczur (audiobook)

Jestem pod wielkim urokiem prozy Dołęgi-Mostowicza. Czy to kwestia interpretacji? Być może, bo Krzysztof Gordon przeczytał tę powieść rewelacyjnie. Nie będę ukrywać, że spodziewałam się zupełnie innego zakończenia. No, ale nie zawsze może być tak pięknie. Notka tutaj.


środa, 31 października 2012

Perełki - kolczyki

Swego czasu zrobiłam kilka długich sznurów perłowych, które można przypomnieć sobie tutaj. Zwłaszcza ten drugi jakoś cieplej zagościł w mojej pamięci, może dlatego, że jego właścicielką jest osoba, którą bardzo lubię. Pomyślałam, że naszyjnik wyglądałby jeszcze lepiej, gdyby dodać do niego kolczyki. I oto są - małe, delikatne :)

wtorek, 30 października 2012

Placek marchewkowy

Kilka tygodni temu po raz pierwszy od wielu lat zrobiłam placek marchewkowy. Był bardzo smaczny, ale czegoś mu brakowało. W zeszłym tygodniu nadarzyła się okazja, by spróbować inny przepis. Przypadkowo obejrzałam jeden z odcinków "Ugotowanych", którego akcja rozgrywała się w Poznaniu ;)) Jedna z uczestniczek zaserwowała nic innego jak placek marchewkowy, który wszyscy jej goście nachwalić się nie mogli. Pomyślałam, że skoro to taka rewelacja, spróbuję i ja. Placek stał się prawdziwą rewelacją :) Bo naprawdę - pyszny. Zrezygnowałam z serowej polewy i zastąpiłam ją czekoladową.
Ten i inne przepisy możecie znaleźć tutaj.

poniedziałek, 29 października 2012

Ceramiczny wisior - przedpępkowa edycja jesienna

No i rusza pełną parą! Ta jesień będzie należała do wisiorów ceramicznych! W każdej postaci. Było już kilka, a teraz będą pojawiały się częściej, bo co i rusz wyszukuję zamówione kolory i kształty (co, tak na marginesie, łatwe wcale nie jest).
Dziś wersja - dla teściowej ;)

niedziela, 28 października 2012

Agatha Christie - Dom zbrodni

Kim jest dla mnie Agatha Christie? Przede wszystkim autorką powieści z Herkulesem Poirotem, którymi się zaczytywałam. Kiedy pojawiły się filmowe ekranizacje, pojawiła się także Panna Marple, której nie tyle nie znałam, co jakoś nie czułam potrzeby czytania książek z nią. "Dom zbrodni" - to zupełnie inna książka. Polecała ją Lirael. I mnie się podobała. Notka tutaj.


sobota, 27 października 2012

Zawieszka z sutaszu

Zostałam poproszona o uszycie zawieszki sutaszowej. Miała być kolorowa, pozytywna i nie za duża. Przy sesji zdjęciowej wraz z Panią Modigliani uznałyśmy, że takie kontrastowe połączenie kolorów to świetna sprawa i kolczyki utrzymane w podobnych klimatach byłyby świetnym dodatkiem. Szykuje się więc dalsze szycie :D

piątek, 26 października 2012

Słonik na szczęście - zawieszka

Plany, schematy na takie wycinanki filcowe mam już od bardzo dawna. Swego czasu kupiłam specjalnie filc w różnych kolorach, by zrealizować pomysł. No i w końcu jest :) Pierwszy słonik na szczęście, wzbogacony dodatkowo koniczynką, żeby szczęście było pełne. Słonika można przyczepić do telefonu, torebki lub tam, gdzie podpowie fantazja.

czwartek, 25 października 2012

Być jak pani Nina...

Jednym ze sposobów na jak najlepszą organizację czasu jest robienie dwóch rzeczy naraz. Np. koralikowanie i słuchanie książek, o czym już kilkakrotnie wspominałam. Trochę trudniej jest z robótkami ręcznymi i filmami, ale... dla chcącego nic trudnego. 
Na urlopie trafiłam w telewizji na pierwszy odcinek "Kariery Nikodema Dyzmy" z Romanem Wilhelmim w roli tytułowej. Treść i koniec wszyscy znają, ale serial jest tak świetnie zrobiony, że po tym odcinku, nie mogąc doczekać się na następne - włączyłam je sobie na odtwarzaczu i z robótką sutaszową obejrzałam całość. 
Lata 20. to jedne z moich ulubionych pod każdym względem. Wychodzi na to, że i biżuteria z tamtych czasów do mnie trafia. Zainspirował mnie bowiem jeden z naszyjników pani Niny. Nie mogłam się mu oprzeć, więc zamówiłam niezbędne akcesoria i powstała moja wersja. Nieco krótszy, ale i tak jest dłuuuugi.

niedziela, 21 października 2012

Ciasto czekoladowe - idealne

Niby nic takiego - ot, zwykłe ciasto czekoladowe. Bez żadnych wymyślnych dodatków. I pewnie dlatego takie pyszne. Polecam, bo ciasto jest wspaniale czekoladowe i wilgotne. A gdy dodać do tego polewę, to... po prostu poezja. Przepis mam z książki Joanny Krzyżanek Cecylka Knedelek i fabryka czekoladek. Podaję z moimi małymi zmianami.

sobota, 20 października 2012

Zakładka do książki z beaded balls

To chyba moja trzecia zakładka do książki. Lubię je robić i obmyślać, czym ozdobić metalowy szkielet. Tym razem postawiłam na kulkę obszytą koralikami TOHO.

piątek, 19 października 2012

Filcowe szaleństwo - bransoletka

Pewnie z półtora roku temu zrobiłam naszyjnik z ufilcowanych osobiście i na mokro kul. Kupiłam zestaw wełny o pięknej nazwie - "barwy jesieni". Koleżance naszyjnik bardzo przypadł do gustu, a ja zgubiłam gdzieś zapał do filcowania i wracałam do niego tylko w razie "konieczności". Wspominałam ostatnio o moich nieśmiałych próbach filcowania na sucho. Wykorzystałam więc swój zapał i wzięłam się do roboty.
Wymyśliłam sobie taką właśnie bransoletkę do kompletu jesiennego. Muszę stwierdzić, że jestem nawet zadowolona, zauważyłam też, że kulki robione "na sucho" wychodzą mi zdecydowanie lepiej.

czwartek, 18 października 2012

Ceramiczny wisior - przedpępkowy :)

Miał być "pępkowy" ale nowa właścicielka poprosiła, aby go skrócić. 
Oj, chyba rozpoczęła się nowa moda wśród moich znajomych - na długie i duże ceramiczne wisiory. Już teraz zapowiadam, że na tym się nie skończy :)

środa, 17 października 2012

Kokosanki

Uwielbiam kokosanki. Najczęściej robię je, gdy w lodówce zalega nadmiar białek. Tym razem miałam ochotę na ciastka, ale nie miałam białek. Spróbowałam więc tego przepisu. Kokosanki wychodzą przepyszne a robi się je błyskawicznie. Naprawdę.

wtorek, 16 października 2012

Wielokolorowe rzemienie - naszyjniki

Pomysł na serię tych naszyjników zrodził się, gdy zobaczyłam rzemyki w pięknych, wyrazistych kolorach. Nie mogłam się oprzeć. Musiałam je kupić i tak oto powstały trzy (póki co) naszyjniki. Krótkie, w sam raz na jesień. Na swoją kolejkę czekają już kolejne rzemienie :)

poniedziałek, 15 października 2012

Kryminalne spotkanie z Mariuszem Czubajem

Ten wpis powinien pojawić się przed weekendem, bo rzecz działa się w piątek. Byłam na spotkaniu z autorem głośnych ostatnio kryminałów - Mariuszem Czubajem.
Co tu dużo pisać - pan opowiadał o tym jak powstawały książki pisane wraz z Markiem Krajewskim, jakie pomysły i plany ma na najbliższe powieści. Nie obyło się też bez kilku anegdot ;-)

piątek, 12 października 2012

Sernik czekoladowy

Przepis na ten sernik dostałam od Irène. Z sernikami jak wiadomo jest tak, że są kapryśne. Niełatwo znaleźć przepis dobry i wychodzący niezależnie od dnia i pogody. Nie wiem, czy ten sernik wychodzi zawsze i każdemu, ale robiłam go pierwszy raz i wyszedł idealnie. Polecam :)

czwartek, 11 października 2012

Tadeusz Dołęga-Mostowicz, Znachor

Tadeusz Dołęga-Mostowicz pisał książki, które czytały się świetnie w Dwudziestoleciu Międzywojennym, ale też świetnie czyta się je w XXI wieku. Chociaż w moim przypadku czytanie to lekkie wykroczenie, bo do tej pory żadnej nie przeczytałam, a "jedynie" wysłuchałam. Ale i tak polecam! Notka o powieści tutaj.


środa, 10 października 2012

Róże z szarościami - ceramiczny wisior pępkowy

Zamówienie na ten wisior przyjęłam już dawno, ale szukałam odpowiednich koralików, które zadowoliłyby nową właścicielkę. Problem polega na tym, że w niewielu sklepach można takie koraliki znaleźć (albo ja źle szukam), a jeśli są, ich cena jest naprawdę wysoka.
Długość prawie że "pępkowa" :)

wtorek, 9 października 2012

Wiśniowe kolczyki - decoupage

Myślałam, że to koniec, ale jednak nie. Do tego naszyjnika i tej bransoletki powstały ostatnio kolczyki do kompletu. Nie wiem, czy sprostałam oczekiwaniom. Nie chciałam, żeby kolczyki były zbyt duże, by nie przytłaczały po założeniu naszyjnika. Mam nadzieję, że podobają się nowej właścicielce.
Tak sobie myślę, że to albo pierwsze a na pewno jedne z niewielu kolczyków w decoupage'u, jakie zrobiłam. Panie zdecydowanie preferują naszyjniki :)

poniedziałek, 8 października 2012

Julia James, India Grey, Diana Hamilton - Wszystkie barwy Toskanii

Wydawałoby się, że harlekiny swoje bogate lata mają już dawno za sobą. Tymczasem, wydawca wpadł na doskonały pomysł, jak zarobić na czymś, co przedstawia sobą niewielką wartość. Ładna okładka, chwytliwy tytuł, a pieniądze na koncie rosną. Takie mam przemyślenia po przeczytaniu tej książki.


niedziela, 7 października 2012

Naszyjnik filcowy - pomarańczowo-czarny

Filcowanie pojawia się u mnie ostatnio tylko wtedy, gdy zostanę o nie poproszona. Do tej pory filcowałam na mokro i o ile pierwsze próby szły mi zadziwiająco szybko (sama nie wiem, czy to z tego zapału i chęci? czy był jakiś inny powód), tak później ufilcowanie jednej kulki zabierało mi bardzo dużo czasu i na dodatek nie było satysfakcjonujące, bo kulki wychodziły miękkie i kudłate. 
Pewnie już rok mija, jak postanowiłam nauczyć się filcowania na sucho i porównać z moimi dotychczasowymi doświadczeniami. Teraz już wiem, że filcowanie na sucho daje więcej możliwości, a już na pewno daje te, których nie miałam w filcowaniu na mokro. Zamówienie na ten naszyjnik zmobilizowało mnie do nauki i jestem zaskoczona, jak dobrze filcuje się igłą. Oto efekt. 
Naszyjnik był inspirowany tym, ale żeby nie robić drugiego takiego samego naszyjnika - trochę go zmodyfikowałam.

środa, 3 października 2012

Ferenc Mate, Mądrość Toskanii

Mądrość Toskanii "sączyłam" w wakacyjne dni. Jeśli ktoś ma dosyć skomercjalizowanego życia i chce się upewnić w tym, że do szczęścia naprawdę wiele nie trzeba - powinien sięgnąć po tę książkę. Polecam, a notka tutaj.


wtorek, 2 października 2012

Decoupage - fiolet z zielenią (naszyjnik)

Dziś post z serii: "było już raz, ale ma być więcej". Zrobiłam swego czasu taki naszyjnik (nr 5). Tydzień temu zostałam poproszona o zrobienie naszyjnika w tych samych kolorach. Przeszukałam moje zasoby materiałów do oklejania i znalazłam inne, wydaje mi się, że nieco ciekawsze wzory niż te, które wykorzystałam w pierwowzorze. I tak oto powstał taki naszyjnik. Przyznaję, że mnie się podoba :)

poniedziałek, 1 października 2012

Uparciuch storczyk

Dziś chciałam pokazać coś zupełnie innego... Bodaj trzy lata temu dostałam storczyka, z pięknymi, dużymi różowymi kwiatkami w pełnym rozkwicie. Nie minęły trzy miesiące, a wszystkie kwiatki opadły. Nie zraziłam się i postanowiłam zająć się kwiatkiem, by szybko zakwitł na nowo.
Czekałam ponad rok na nowe pączki. Moja radość była naprawdę wielka, bo podobno namówić storczyka do ponownego wypuszczenia kwiatków nie jest wcale tak prosto (no, chyba że ktoś ma do nich rękę -  jak moja mama, to wtedy kwitną bezustannie). Po miesiącu po kwiatkach nie było śladu.
Rozpoczęło się kolejne oczekiwanie. Po prawie pół roku mama poradziła mi, że mam storczyka nastraszyć wyrzuceniem. Nastraszyłam, przestałam go podlewać, a on nic.
Zdenerwowałam się ostatecznie i przywiozłam go do "hodowli storczyków" mojej mamy. Stwierdziłam, że jeśli u niej nie zakwitnie, to nic z niego nie będzie.
Pierwsze miesiące w nowym miejscu storczyk spędził obok pięknie kwitnącego kolegi (który zachęca prawie rok innego mojego storczyka do rozkwitu :)). Bez skutku. Uparciuch nie zamierzał wypuścić żadnego pączka.
Moja mama podjęła drastyczną decyzję i późną wiosną storczyk wylądował w ogrodzie. I tu już nie było zmiłuj. Gorąco, zimno, deszcz czy słońce - on stał i uparcie milczał.
Do czasu.
We wakacje ruszyły łodygi... Jakie było moje zdziwienie, gdy zamiast tradycyjnej jednej łodygi pojawiły się trzy (skierowane jak wieże ku górze), a po kilku tygodniach ze storczyka uparciucha zrobiło się drzewko pełne pąków.

niedziela, 30 września 2012

Kolczyki kryształki - zamówienia cd.

Kolczyki zrobione do naszyjnika, który pokazywałam przedwczoraj. Kolczyki miały być małe i zawieszone na zamkniętych biglach. Właścicielce się podobają, a wyglądają tak:

sobota, 29 września 2012

Zawieszka - pleciony drut

Kiedyś zemści się na mnie hurtowe robienie zdjęć i publikowanie ich wyrywkowo. Przy takiej ilości postów zaczynam się gubić, co już pokazywałam, a czego jeszcze nie...
Dziś wisior robiony w ramach nauki formowania drutu. Pokazywałam już kolczyki wykonane tą techniką. Zawieszka zrobiona jest z czarnego drutu i wszystko byłoby w porządku, gdyby farba nie schodziła w czasie formowania całości. Może to kwestia wprawy?
Muszę jeszcze zrobić zdjęcie na modelce - wtedy będzie widać, jaki duży jest wisior i jak się prezentuje. Aha, oplatałam akrylowy, błyszczący i pięknie mieniący się koralik pomarańczowy.

piątek, 28 września 2012

Naszyjnik kryształkowy - na zamówienie

Ten naszyjnik powstał na specjalne zamówienie pani z pracy. Widziała sznur kryształkowy, który robiłam dla przyszłej panny młodej (tutaj można go zobaczyć) i bardzo się jej spodobał. Poprosiła mnie o wykonanie czegoś podobnego.
Naszyjnik miał być zrobiony z mieniących się kryształków, ale miał być krótki.
Efekt jest taki:

czwartek, 27 września 2012

Debiut książkowy :)

Tytuł posta trochę przewrotny, ale prawdziwy. Zostałam zaproszona przez Etoile do wzięcia udziału w wymiance książkowej, którą organizowała na swoim blogu. Prawdę mówiąc, decyzję podjęłam w ostatniej chwili. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że nie żałuję.
Moją "parą wymiankową" była Ania, który prowadzi blog "książkowy". Kiedy spojrzałam na listę książek, które przeczytała, których nie przeczytała, ale ma w swojej biblioteczce - trochę się przeraziłam. Powieści, które chciałam jej podarować, Ania dawno przeczytała! A znaleźć coś, czego nie zna, to rzecz prawie niemożliwa. Z duszą na ramieniu wybrałam dwie książki, których Ania mogła jeszcze nie czytać. Dodałam do nich kilka drobiazgów i paczka poszła w świat :)

środa, 26 września 2012

Fioletowy akryl 3D

Kolejny akryl 3D. Tym razem wykorzystałam małe kulki (o ile dobrze mierzę - 10mm) w kolorze fioletowym. Powstał długi naszyjnik i bransoletka.

wtorek, 25 września 2012

Jesienne jeżynki - beaded balls

Podobne kolczyki już robiłam. Zostało mi jeszcze trochę koralików, a że jeżynki były naprawdę urocze, zrobiłam jeszcze jedne, ale zawiesiłam na większych, zamkniętych biglach. Całość wygląda tak:

poniedziałek, 24 września 2012

Hening Mankell, Powrót nauczyciela tańca - audiobook

Moje pierwsze spotkanie z Mankellem i być może nie ostatnie, chociaż "Powrót nauczyciela tańca" nie zachwycił mnie tak, tak na to liczyłam. Notka o książce tutaj.


niedziela, 23 września 2012

Bransoletka pełna winogron

Nastała jesień. A z jesienią czas winobrania :) U mnie dzisiaj nie winogrona, ale bransoletka, której kolor został nazwany winogronowym :) Bransoletka wykonana techniką koralikowo-szydełkową.

sobota, 22 września 2012

Prostota kulinarna

No i cóż - okazuje się, że żadne mieszanki przypraw, żadne vegety nie mają szans! Sól i cukier - oto podstawa :)
Reklama pochodzi z przedwojennego "Kina".


piątek, 21 września 2012

Perełkowy bałagan - naszyjnik

No wiem... trochę już przynudzam... znowu perły, znowu w podobnej formie... Ale jednak, czymś się różnią.  Tym razem wszystkie koraliki są w tym samym rozmiarze, więc naszyjnik jest może trochę bardziej... uporządkowany?
Wiem, że na zdjęciu widać łączenia żyłkowe, ale zapewniam, że przy noszeniu żyłki są dyskretne i mało widoczne.

czwartek, 20 września 2012

Czerwień z szarością - komplet z sutaszu

Robiłam je z myślą o konkretnej osobie, ale sama nie wiem, czy sprostałam zadaniu i czy udało mi się zrobić komplet taki, jaki będzie idealny właśnie do tej pani :) Mam nadzieję, że wkrótce wszystko się wyjaśni, a wyrok będzie korzystny dla mnie :) Wykorzystałam dużą czerwoną szklaną pastylkę i obsydian śnieżny.

środa, 19 września 2012

Beaded balls - komplet

Malutkie, urzekające... i na każdą okazję. Przynajmniej z taką myślą je robiłam - by nadawały się do eleganckiego stroju, ale również na co dzień. Robiłam je z Toho 11 w kolorze hematytu.

wtorek, 18 września 2012

Perłowy róż - naszyjnik

Różowy kolor? Nigdy bym się o to nie posądzała, ale różowy kolor - może się podobać. W odpowiednim zestawieniu kolorystycznym - dlaczego nie?
Chociaż akurat w przypadku tego naszyjnika, kolor różowy jest z przypadku. Chciałam te perełki wykorzystać na naszyjnik do mojej koralowej sukienki. Niestety, kolor koralików okazał się zupełnie inny niż na zdjęciu. Pink zupełnie nie nadawał się do połączenia z koralową sukienką. Dodałam więc kolor granatowy i kremowy i powstał taki naszyjnik. Efekt mnie zadziwił. Pokazywałam już kolczyki, które były robione z myślą o naszyjniku, ale ostatecznie - już są w rękach (uszach) nowej właścicielki :))

poniedziałek, 17 września 2012

Niebieski akryl w 3D

Kolejny z serii "akrylowych kosmicznych" - dla przypomnienia ten :) Tym razem niebieski. Udało się zrobić zdjęcie tak, by było widać, jak koraliki fantastycznie odbijają światło i jak się mienią. Jeśli mnie pamięć nie myli, do pokazania został jeszcze naszyjnik z fioletowych kulek, ale o zupełnie innym charakterze niż ten na poniższym zdjęciu i biały (właśnie przejrzałam bloga i nie widzę go nigdzie) - od którego wszystko się zaczęło.

niedziela, 16 września 2012

Harlan Coben - Ostatni szczegół

Miało być interesująco; miało być intrygująco, a było denerwująco. W połowie książki zaczęłam już z niecierpliwością wyczekiwać końca. Niestety... Notka o książce - tutaj.


sobota, 15 września 2012

Zaproszenia na ślub

W zeszłym tygodniu przypadkiem trafiłam na ten post na blogu m(Aniulka). Doświadczenia w robieniu kartek, czy też zaproszeń - nie mam, ale postanowiłam spróbować. Powstały trzy zaproszenia, wszystkie w tonacji kolorystycznej, jaką życzyła sobie para, ale sama nie wiem, czy są powody do zadowolenia... :) W każdym razie, moje zaproszenia wyglądają tak:

piątek, 14 września 2012

Granitowe kolczyki

Miały być zaprezentowane razem z tym naszyjnikiem, bo z jego powodu powstały. Ale zapodziały się gdzieś w czasie robienia zdjęć, w związku z czym, pokazuję je dopiero teraz. Zawieszone na grubym sznurku jubilerskim. Bo chodzi o to, żeby za bardzo nie komplikować :)

czwartek, 13 września 2012

Pomarańczowe kule - naszyjnik

Kiedy kupowałam kolorowe kulki akrylowe, wpadły mi w oko właśnie one - intensywnie pomarańczowe, z tęczowym połyskiem. Pięknie wykończone akrylowe kule. Kupiłam i się nie zawiodłam. Muszę przyznać, że efekt końcowy bardzo mi się podoba.

środa, 12 września 2012

Linwood Barclay, Za blisko domu - audiobook

Drugi audiobook w mojej skromnej domowej audiobookowej biblioteczce :) Ale myślę, że nie ostatni. Kryminał świetnie zinterpretowany przez Sławomira Packa. Nie powiem, bo mnie wciągnęło :) A notka o książce tutaj.


wtorek, 11 września 2012

Perełkowe kolczyki

Powstały jako dopełnienie naszyjnika, który wkrótce pokażę, ale teraz żyją już swoim życiem w uszach nowej właścicielki. Malutkie perełki w intensywnym różowym (teraz bardzo modnym!) kolorze z dodatkiem perełek granatowych. Gdyby nie to, że robienie ich jest mozolną, denerwującą i irytującą pracą - zrobiłabym ich znacznie więcej :))

poniedziałek, 10 września 2012

W podziękowaniu - sznur koralikowy

Tegoroczne lato stało u mnie pod hasłem przetworów. Zaprawiałam ogórki, śliwki, pomidory, gruszki i wiśnie. Być może jeszcze coś się przydarzy? Część z tych ogródkowych dobroci dostaliśmy od znajomej mojej mamy. A ten naszyjnik to nasze skromne podziękowanie za tyle lata zamkniętego w słoikach :)

niedziela, 9 września 2012

Sutaszki - kolczyki

Pomysł na takie wykorzystanie sutaszu podpatrzyłam na jakimś blogu dawno temu. Bardzo mi się spodobało i postanowiłam spróbować. Trochę się namęczyłam, ale z wynikiem całkiem niezłym. Malutkie kolczyki z sutaszu, lekkie, które chyba spodobają się tym, którzy nie są fanami tej techniki.

sobota, 8 września 2012

Komplet ślubny z sutaszu - mój

Teoretycznie powinnam pokazać go tydzień temu, bo właśnie na ten dzień całość była szyta. Ale że całości towarzyszyło duże zamieszanie i właściwie całość wykańczałam do ostatniego dnia, pokazuję dopiero dzisiaj. Biżuteria weselna stworzona w 100% własnoręcznie. Jestem naprawdę zadowolona, bo kolory idealnie pasowały, tyle że pierścionek zdjęłam po kilku godzinach, a torebeczka leżała cały czas na krześle. 
Żeby efekt był pełny, powinnam dać zdjęcia na żywym modelu (czyli na mnie), ale - gapa - nie pomyślałam i zdjęcia nie ma... Może jeszcze nadarzy się okazja.
Ależ się rozpisałam... Wykorzystałam jadeit w kolorze koralowym w różnych wielkościach

piątek, 7 września 2012

Stare złoto - naszyjnik szydełkowy

Dla eksperymentu kupiłam duże (bo aż 4mm) koraliki w kolorze starego złota. Koraliki przyszły piękne i aż żałowałam, że nie kupiłam kilka opakowań więcej, ale na krótki naszyjnik wystarczyło. Mnie się bardzo podoba efekt końcowy. Jest dokładnie taki, jak się spodziewałam.

czwartek, 6 września 2012

Pastelowe sznury - bransoletka

Bardzo podobały mi się koraliki, a szydełkowanie na nich tak mi sprawnie poszło, że powstała taka potrójna bransoletka. Trochę nie wyszło wykończenie i zastanawiam się, czy nie lepiej by wyglądało, gdyby każdy ze sznurów osobno... Ale wszystko jest do zrobienia.

środa, 5 września 2012

Małgorzata Gutowska-Adamczyk, Mariola, moje krople - audiobook

Dostałam na urodziny w formie audiobooka. A że ostatnio bardzo polubiłam słuchanie książek, z przyjemnością wysłuchałam sobie "Marioli..." Do tego świetna interpretacja Wojciecha Adamczyka. Notka o książce tutaj.


wtorek, 4 września 2012

Wiosna trwa - naszyjnik

Wiem, że po wiośnie już dawno nie ma śladu. Wiem, że i lato się powoli kończy. Ale czy to jakaś przeszkoda, by na szyi mieć zawieszoną wiosnę przez cały rok? Naszyjnik powstał już dawno, ale dopiero teraz doczekał się zdjęcia. Drewniane kulki w żywych kolorach zieleni, ze smakowitym czerwonym akcentem.

poniedziałek, 3 września 2012

Sutasz na zamówienie - kolczyki, cz.3

I trzecia odsłona kolczyków sutaszowych w odcieniach: niebieskim i czerwonym z wyraźnym akcentem turkusowym. Przedstawiam dziś ostatnią parę kolczyków, która trafiła już do nowej właścicielki. I, dla porównania - zdjęcie wszystkich kolczyków z tej serii.

niedziela, 2 września 2012

Sernik synowej po raz drugi

Przepis na ten placek pokazywałam na starym blogu. Powróciłam do niego, bo ciasto wychodzi pyszne. Zamiast wiśni wykorzystałam jeżyny. A dlaczego sernik synowej? Pisałam o tym tutaj.

sobota, 1 września 2012

Zaplatany drut - kolczyki

Kolejne podejście do oplatania koralików drutem. Kolczyki podobne do tych, które już pokazywałam, no ale uczę się, więc póki co inwencja jest powstrzymywana. Ale do czasu. :)

piątek, 31 sierpnia 2012

Sutasz na zamówienie - kolczyki, cz. 2

Dziś druga odsłona kolczyków szytych na zamówienie. Tak jak poprzednie - niewielkich rozmiarów, co widać na drugim zdjęciu.

czwartek, 30 sierpnia 2012

środa, 29 sierpnia 2012

Leczo z cukinią

Dostaliśmy cukinię. Ogromną. Starczyła na trzy obiady. Ponieważ chciałam wypróbować jakiś nowy przepis, zdecydowałam się na leczo. Pomysł można znaleźć tutaj. Trochę się bałam, że brak dokładnych proporcji spowoduje, że leczo się nie uda, ale nie. Jeśli chodzi o moje podniebienie - leczo było wyborne. Naprawdę polecam!

wtorek, 28 sierpnia 2012

Sutasz na zamówienie - kolczyki, cz.1

Powróciłam do sutaszu. Nie wiem na jak długo, ale w ostatnim czasie powstało kilka nowych par kolczyków, mam w planach broszkę, więc jeszcze trochę "posutaszuję".
Dziś pokazuję pierwszą z par kolczyków, które robiłam na zamówienie jednej z pań. Miałam zupełną dowolność w formie, chodziło tylko o zachowanie wymarzonej kolorystyki.

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Naszyjnik granitowy

Już jakiś czas temu pokazywałam wisior i kolczyki, które powstały na próbę z masy wyglądającej jak granitowa. Teraz zrobiłam naszyjnik z pastylek, które własnoręcznie wylepiłam (dlatego trochę nierówne są).
Tak to się prezentuje:

wtorek, 21 sierpnia 2012

Charlotte Rogan - Zgubieni

Czekałam z niecierpliwością, aż będę mogła ją przeczytać. Aż w końcu się doczekałam! Przeczytałam błyskawicznie, a notka o książce jest tutaj.


sobota, 18 sierpnia 2012

Kolorowe kolczyki - sutasz

Powstały, by cieszyć. Powstały na specjalną okazję. Dobór kolorów okazał się trochę kłopotliwy, ale ostatecznie efekt jest chyba zadowalający (przynajmniej ja, jako wykonawca jestem zadowolona). Do zrobienia tych kolczyków (nietypowo u mnie zakończonych sztyftami, a nie tradycyjnymi biglami) wykorzystałam szkło weneckie i malutkie szklane koraliki.

piątek, 17 sierpnia 2012

Na rocznicę - kartka

Debiut był w czerwcu - wtedy była to kartka ślubna, a teraz kartka rocznicowa. Z okazji piątej, czyli drewnianej rocznicy ślubu znajomych przygotowałam kartkę z wykorzystaniem materiałów z korka. Przyznaję nieskromnie, że jestem zadowolona ze swojego dzieła :)

czwartek, 16 sierpnia 2012

Kula ceramiczna - gigant

Zaczęło się niewinnie, od kul 26 mm. Potem apetyt rósł... były kule 32 mm, potem 35, aż nadeszła chwila na prawdziwego giganta - kula o średnicy 55 mm w pięknej kolorystyce pastelowej. Zawieszona na wielu linkach jubilerskich, tak jak zażyczyła sobie przyszła właścicielka.

środa, 15 sierpnia 2012

Ślubnie - pergamano (2)

Kolejna prezentowana tu kartka zrobiona przez moją mamę z okazji ślubu. Robiona na zamówienie, ale - koniec końców - kartka trafi do innych nowożeńców.
Wiersz na okładce kartki jest autorstwa pani Arlety Frąckowiak.

wtorek, 14 sierpnia 2012

Kup sobie los :)

Dziś wpis a propos ostatnich wydarzeń i afery ze złotem :) Jak widać problem wzbogacania się jest stary jak świat. Zastanawiam się, jaką wartość miał wówczas "miljon" złotych? Swoją drogą, nie miałabym nic przeciwko, żeby taki milion zasilił moje konto bankowe. Ech... marzenia...
Rysunek zaczerpnięty z przedwojennej gazety.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Marcel Pagnol, Żona piekarza

I to już ostatnie spotkanie z Marcelem Pagnolem. Tym razem test nie wspomnieniowy, ale nie umniejsza to jego uroku. Notka tutaj.


niedziela, 12 sierpnia 2012

Ceramiczny wisior - pępkowy :)

Pierwszy wisior o długości tzw. pępkowej :) Ale nie ostatni. Mam jeszcze dwa ceramiczne, ale zupełnie inne i pokażę je, gdy przyjdzie na nie pora. Tymczasem, "naturalny" wisior ceramiczny w kolorach ciepłego beżu i popielatym, z dodatkiem różnych przekładek. Zastanawiałam się, jak umocować sznurek, żeby brzydko nie odstawał i ostatecznie jestem zadowolona z efektu :) A zrobiony został na zamówienie przez inspirację innym :)

sobota, 11 sierpnia 2012

Stanisława Fleszarowa-Muskat, Lato nagich dziewcząt - audiobook

Lato trwa, więc dzisiaj książka z latem w tytule. To moje pierwsze spotkanie z panią Fleszarową-Muskat i kto wie, może nie ostatnie? Notka o książce tutaj.


piątek, 10 sierpnia 2012

Sutaszowe kryształy - kolczyki

Dawno nie było sutaszu, prawda? Niestety, przykra prawda jest taka, że ta technika zabiera mnóstwo czasu, którego naprawdę mi brakuje. Ale przy okazji zakupów wzięłam dwa szklane kryształowe kaboszony w pięknym niebieskim odcieniu, więc nie mogłam ich tak pozostawić. Dodałam do nich dwie kulki marmurowe w pięknym zielonym odcieniu, dla kontrastu trochę sutaszowej fuksji i powstały takie kolczyki. 

czwartek, 9 sierpnia 2012

Na chrzciny - pergamano (1)

Od kilkunastu miesięcy moja mama pochłonięta jest "dzierganiem" kartek (i nie tylko) metodą pergamano. Celowo użyłam słowa "dzierga", bo sztuka polega mniej więcej na tym, by na odpowiedniej kalce wydziergać całą serię dziurek, które później się wycina. Do tego dochodzi jeszcze specjalistyczne rysowanie... Nie znam się na tym zupełnie, więc nie będę w barbarzyński sposób przedstawiać tej sztuki. Jedno, co mogę napisać z całą pewnością - to bardzo pracochłonna i czasochłonna technika.

Pomyślałam sobie, że od czasu do czasu będę przedstawiać prace mojej mamy, bo na to zasługują. :) Dziś kartka zrobiona na chrzciny małej Laury.
Co by nie mówić - zrobienie zdjęcia takiej kartce, to nie lada wyzwanie.

Kuleczki niczym ważki - komplet

Wspominałam niedawno, że coraz lepiej idzie mi obszywanie kulek koralikami. Wprawiam się cały czas i eksperymentuję. Zrobiłam kuleczkę-wisiorek z koralików TOHO 11 (Metallic Rainbow Irys). Kuleczka się spodobała i miały powstać do niej kolczyki, ale mniejsze. Już jakiś czas temu pojawił się podobny problem, ale rozwiązałam go przez użycie mniejszych koralików. Teraz nie mogłam tego zrobić, więc skorzystałam z porady Weraph, która podpowiedziała, jak zmniejszyć rozmiar kulki nie zmieniając koralików. A ponieważ ona się na tym zna, wyszło tak, jak powinno!

środa, 8 sierpnia 2012

Decoupage - zamówione bransoletki

Decoupage'u ciąg dalszy. Oczywiście - na zamówienie. Zostałam poproszona o "dorobienie" do naszyjników bransoletek, co oznacza, że chyba naszyjniki się spodobały. A mowa jest o tym naszyjniku... i jeszcze o tym.

wtorek, 7 sierpnia 2012

Kolorowe lato - naszyjnik akrylowy

Lato trwa, słońce nie boi się grzać, więc czy może być coś lepszego niż taki kolorowy, wesoły naszyjnik? Przyznaję, że inspiracji dostarczył mi naszyjnik, który robiłam dla pani A. Sama pewnie nie wpadłabym na to, że te koraliki mogą się tak fantastycznie prezentować!

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Zapleciony drut - kolczyki

Pokazała mi je znajoma. Ale widziałam je już wcześniej. Korciło mnie, ale nie na tyle, by zadziałać w tym kierunku. Dopiero tym razem przynęta chwyciła. Kupiłam na próbę zwój drutu i wykręciłam sobie takie oto kolczyki. Są dosyć duże, ale mnie to akurat nie odstrasza. Przy okazji zademonstruję na modelu :) Tutaj drut w połączeniu z kulkami akrylowymi (niestety, nie każdy koralik ma tak dużą dziurkę ;-) Muszę przyznać, że nawet spodobało mi się kręcenie drutem :)

niedziela, 5 sierpnia 2012

Joanna Chmielewska, Autobiografia

Z tego co wiem tomów jest siedem, z czego podobno pięć czyta się bardzo dobrze, pozostałe dwa tak jak ostatnie powieści Chmielewskiej, czyli słabo. Ja przeczytałam trzy tomy i póki co - wystarczy. Czyta się naprawdę dobrze i chandra znika w mig (przynajmniej na czas czytania). Moje notki o trzech wspomnianych tomach znajdują się tu, tu i jeszcze o tu.


sobota, 4 sierpnia 2012

Strogonow Ilonki

Zastanawia mnie fakt, że często potrawy, które robię po raz pierwszy udają się doskonale, ale z powtórkami różnie bywa. Tego Strogonowa robiłam póki co jeden raz, ale wyszedł tak dobry, że aż się boję gotować go po raz drugi... Przede wszystkim - wymaga i oczekuje wiele cierpliwości, pilnowania i doglądania. I podejrzewam, że dlatego porcja, która wychodzi z przepisu wystarcza na tydzień :D Ale czego człowiek nie robi, by dogodzić podniebieniom ;-)
Polecam, bo gulasz wychodzi przepyszny, a wołowina rozpuszcza się w ustach :)

piątek, 3 sierpnia 2012

Malinki - kolczyki

Mam coraz większą wprawę w oplataniu koralików i bardzo jestem z siebie dumna, bo nawet coraz ładniejszy jest efekt końcowy. Tym razem malinowe, opalizujące kuleczki na łańcuszku. W sam raz na letni spacer :) Użyłam koralików TOHO

czwartek, 2 sierpnia 2012

Biszkopt z tiramisu

Dzisiaj przepis banalnie prosty, dający efekt powalający gości na kolana, a powstały z dwóch przepisów: na ciasto i deser. 
Polecam Wam naprawdę gorąco!

środa, 1 sierpnia 2012

Borys Akunin - Pelagia i Czarny Mnich

Kiedy kończę czytać książkę, wydaje mi się, że ta następna na pewno nie będzie taka dobra jak poprzednia. O powieściach Akunina wiem, że są dobre, ale trudno mi się rozstać z tą, którą właśnie kończę. Z siostrą Pelagią było trochę inaczej, bo pierwsza część była jednocześnie rozpoczęciem drugiej, więc to tak jakbym czytała cały czas tę samą powieść. Notka tutaj, a powieść - jak każdą Akunina - polecam serdecznie.


wtorek, 31 lipca 2012

Świecące korale - czerwone 3D

No cóż... w określeniu, że to świecące korale jest może trochę przesady, chociaż magia koralików 3D polega na tym, że mienią się pięknie w zależności od tego, jak pada na nie światło. Niestety, na zdjęciach niekoniecznie jest to widoczne.

poniedziałek, 30 lipca 2012

Paź królowej - kolczyki sutasz

Zanim nie zrobię zdjęć nowych wyrobów - nadrabiam zaległości i pokazuję to, co powstało jeszcze na wiosnę, ale jakoś nie było okazji, by opublikować. Tym razem kolczyki z sutaszu w dwóch wersjach kolorystycznych dla pań, które lubią duże kolczyki (ja bardzo lubię :))

niedziela, 29 lipca 2012

Małgorzata Musierowicz, Nutria i Nerwus (audiobook)

Wiem, to już trochę nudne. Od jakiegoś czasu nic innego - tylko Musierowicz. No ale cóż... jak się zacznie, to potem trudno skończyć :) A ta część taka typowo wakacyjna... ech, bywały takie wakacje, gdy było gorąco i nikt nie marudził, że jest ciepło... Notka tutaj.


sobota, 28 lipca 2012

Decoupage - wiśniowy

Miał być czerwony, ale stonowany. Ponieważ korzystam z gotowych kolorowych kulek drewnianych, dobór barw mam ograniczony. Miałam do wyboru albo prawdziwą czerwień albo kolor wiśniowy. Wahałam się naprawdę długo, ale problem rozwiązał się sam - przez dobór motywu. Dobrałam taki papier do oklejania, że nijak czerwony koralik nie chciał się ładnie w niego wkomponować. I został kolor wiśniowy. Chyba się sprawdził, bo wkrótce powstanie do kompletu bransoletka.


piątek, 27 lipca 2012

Małgorzata Musierowicz, Dziecko piątku (audiobook)

Wciągnęłam się. Bardzo mi się spodobało słuchanie książek. Naprawdę idealne rozwiązanie. A już książek Małgorzaty Musierowicz słucha się naprawdę z wielką przyjemnością, zwłaszcza gdy czyta je Zofia Gładyszewska. Notka tutaj.


czwartek, 26 lipca 2012

Placek drożdżowy ze śliwkami - pyszny

Upiekłam placek z wiśniami. Na proszku, bo drożdży akurat nie było. "Dobry, ale lepszy drożdżowy". No więc cóż... upiekłam prawdziwego drożdżowca, tym razem ze śliwkami i prawie całkiem zgodnie z przepisem :) Placek wyszedł naprawdę smaczny "No... to jest placek!". Byłam ciekawa, czy skórka cytrynowa zmieni smak - wg mnie zmieniła, ale może dlatego, że - wiedząc o niej, wyczuwałam ją.
Polecam. Zdjęcie jakieś słabe (coś mi ostatnio fotografowanie nie wychodzi... ech)

środa, 25 lipca 2012

Decoupage - brązowy

No cóż... myślę, że jeszcze może dojść do tego, że zacznę oklejać koraliki taśmowo i że w końcu to polubię. Dziś kolejny zestaw zamówieniowy - tym razem w odcieniach brązowych i beżowych - zgodnie z życzeniem.
Informuję, że to dopiero początek decoupage'u :) Będzie więcej (zdecydowanie więcej!)

wtorek, 17 lipca 2012

Małgorzata Musierowicz, Pulpecja (audiobook)

Zaczynam się zastanawiać, czy książkę wysłuchaną mogę traktować tak samo jak tę przeczytaną? Koniec końców wychodzi na to samo - książka jest przeczytana, ale zauważam, że dzięki audiobookom moje statystyki czytelnicze zdecydowanie szybują do góry :) Na notkę o Puplecji zapraszam tutaj


poniedziałek, 16 lipca 2012

B. pod Grunwaldem

Zupełnie niespodziewanie przyszło mi spędzić weekend w wojowniczych średniowiecznych okolicach. Ale nie ma co za dużo się rozpisywać. Oto relacja fotograficzna. :)

wtorek, 10 lipca 2012

Decoupage - fioletowy i granatowy

I kolejne drewniane naszyjniki, ponownie w technice decoupage'u. Tym razem miały być w kolorze fioletowym i niebieskim. Do tej pory nigdy nie ograniczałam się do jednego koloru, ale wydaje mi się, że całość wyszła całkiem zachęcająco. Ja jestem zadowolona.

poniedziałek, 9 lipca 2012

Weselne perły

Nie lubię pereł... a mimo to nie jestem w stanie od nich uciec :) Oto nadarzyła się okazja, by zachodnia Perła dostała swój perłowy naszyjnik. Kolorowy, zrobiony specjalnie pod malinową sukienkę, która na zdjęciu została zastąpiona koszulką w odpowiednim kolorze. A że miałam gest, oprócz naszyjnika zrobiłam bransoletkę i kolczyki.

niedziela, 8 lipca 2012

Małgorzata Musierowicz, Noelka - audiobook

Kolejna część Jeżycjady przeczytana, a właściwie wysłuchana w świetnej interpretacji Zofii Gładyszewskiej. Czy są jeszcze tacy ludzie jak Borejkowie? Notka o książce tutaj.


sobota, 7 lipca 2012

Borys Akunin, Pelagia i biały buldog

Akunin powraca :) Dawkowałam sobie powieść po kawałku, bo nie chciałam, żeby przyjemność skończyła się zbyt szybko. Notka tutaj, a książkę, jak każdą powieść Akunina - polecam!


piątek, 6 lipca 2012

My Daddy Long Legs


Powroty do lektur i filmów przeszłości bywają niebezpieczne. Wiadomo - po latach wizja książki czy filmu, który zachwycił jest wyidealizowana i pozbawiona krytycyzmu. Ale bywają powroty radosne, umożliwiające ponowne odkrywanie i zachwycanie się.

czwartek, 5 lipca 2012

Decoupage - na zamówienie

Takie naszyjniki ostatnio robię wyłącznie wtedy, gdy zostanę o to poproszona. Mam w głowie wiele pomysłów na decoupage, ale póki co - zajmują mnie inne formy,  kuszą ciągle nowe, w związku z czym - takie komplety powstają okazjonalnie.
Taka kolorystyka podoba się najbardziej... przynajmniej tak wynika z moich obserwacji :))

Joanna Chmielewska, Wszystko czerwone - audiobook

Dosyć nagły i niespodziewany zwrot ku Joannie Chmielewskiej. Dziś znany kryminał "Wszystko czerwone", którego streścić po prostu się nie da. Notka tutaj.

(nie wiem, jaką okładkę miał audiobook - ale takie wydanie książkowe mam w domu)

środa, 4 lipca 2012

Naszyjnik hybrid - do kompletu

Pokazywałam niedawno bransoletkę zrobioną z koralików Toho imitujących kamienie. Wspominałam, że w planach jest naszyjnik. Naszyjnik powstał i już wraz z bransoletką cieszą nową właścicielkę.
Wykorzystałam koraliki TOHO Hybrid Jet Picasso, rozmiar 80. Naszyjnik ma długość 45 cm.

wtorek, 3 lipca 2012

Komplet dla nastolatki

Zostałam poproszona o zrobienie bransoletki i spinek specjalnie na "bal gimnazjalny". Wiedziałam tylko, że przyszła właścicielka chce spinkę w formie kwiatka. Całość miała być w kolorach czarnym i kremowym.
Przyznaję szczerze - według planów całość miała wyglądać trochę inaczej, ale zwalam wszystko na karb tego, że to moje pierwsze doświadczenia w robieniu kwiatków ;)
Nowa właścicielka podobno zadowolona, a to najważniejsze :)

piątek, 29 czerwca 2012

Jean Webster, Kochany Wrogu - audiobook

Za sprawą anek7 i tego wpisu wróciło do mnie dzieciństwo i niesamowita Judy Abbott. O Judy wspomnę za jakiś czas, a dziś o "Kochanym Wrogu" - książce, o której nie miałam pojęcia. Notka tutaj.


wtorek, 19 czerwca 2012

Naszyjnik ślubny

To moje kolejne doświadczenie w biżuterii ślubnej. I tym razem naszyjnik powstał według pomysłu Panny Młodej. Efekt przedstawia się mniej więcej tak:

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Bransoletka hybrid

Od samego początku te koraliki bardzo mi się spodobały. Co prawda cena za 10 gramów trochę odstraszająca, ale naprawdę warto. Prawdopodobnie w najbliższym czasie powstanie naszyjnik do kompletu.

niedziela, 17 czerwca 2012

Ślubnie - kartka

Już dawno miałam ochotę sprawdzić, czy robienie kartek mnie wciągnie, ale jakoś nie było ku temu okazji. Teraz okazja się przytrafiła, ale pojawiła się inna trudność: jak kartka ma wyglądać? Obejrzałam dziesiątki kartek zrobionych metodą scrapbookingu i zachwycałam się wszystkimi po kolei.
W ostateczności powstała taka kartka i koperta (bo okazało się, że kartka nie pasuje do żadnej wymiarowej koperty).
Co prawda życzenia do Nowożeńców wypisałam na innej kartce, ale i ta trafiła do Młodej Pary :)
Zdjęcia robiłam na szybko, więc jakość "taka sobie".

czwartek, 14 czerwca 2012

Biszkopt z kremem serowym i truskawkami

Miał być deser, a wyszedł przepyszny tort. Delikatny, bo na biszkopcie. Krem na bazie serka i śmietany. Na wierzchu nie mogło zabraknąć musu z truskawek... Pyszne!


wtorek, 12 czerwca 2012

Sos bolognese - szybki

Nie wiem, jak smakuje prawdziwy włoski sos bolognese, ale czy to ważne? Ważne, że ten sos jest bardzo dobry, a co najważniejsze - robi się go stosunkowo szybko. Polecam. Przepis znalazłam tutaj.
Podaję z moimi (drobnymi) zmianami


poniedziałek, 11 czerwca 2012

Burberry inaczej - szydełkowy wąż

Minęło już trochę czasu od czasu, gdy skończyłam szydełkować ten naszyjnik. I może dlatego nie jestem już tak zachwycona efektem, chociaż nie powiem, że mi się nie podoba. Nie wiem tylko, czy czas, jaki spędziłam na odliczaniu i nawlekaniu jest tego wart. Być może trzeba było zastosować się do oryginalnej kolorystyki?
Wykorzystałam małe szklane koraliki.

niedziela, 10 czerwca 2012

Czerwone korale

Czerwone korale... czerwone niczym wino - takie właśnie są te korale. Pięknie czerwone. Długo nie mogłam znaleźć w sklepach własnie takich drewnianych koralików.
Dołączają do szerokiej kolekcji tzw. "gorsetów"

sobota, 9 czerwca 2012

Szydełkowy wąż - metaliczny brąz

Naszyjnik szydełkowy, zrobiony z koralików Toho 110 w kolorze Metallic Iris Brown (pięknie metalicznie połyskuje, co dodaje mu elegancji).

piątek, 8 czerwca 2012

czwartek, 7 czerwca 2012

Sernik biało - czekoladowy z owocami i bitą śmietaną

Truskawki dają tyle możliwości... Oczywiście, najlepsze są same w sobie - soczyste, czerwone, słodkie... Pyszne. Ten deser warto jednak przygotować, jeśli chcecie oczarować gości :) Naprawdę. Przepis znalazłam na stronie Kwestia Smaku. I chociaż mój sernik nie wyglądał tak efektownie jak ten w oryginale, to smakował naprawdę wyśmienicie. Polecam!

środa, 6 czerwca 2012

Bransoletka szydełkowa (trans rainbow frosted)

Jeszcze mi nie minęło. Więcej nawet - kolekcja koralików do wykorzystania rośnie (i to w różnych rozmiarach). Obiecałam sobie na początku, że będę kupować tylko te, które są mi akurat potrzebne. Ale tak się nie da. Koraliki wabią, kuszą, aż w końcu kupuję. Tylko ciągle nie ma nikogo chętnego do nawlekania...

wtorek, 5 czerwca 2012

Ozdobne dyski - akrylowe srebro (kolczyki)

Jak tylko je zobaczyłam - wiedziałam, że chcę zrobić z nich kolczyki. Nie potrzebują żadnych dodatkowych ozdób, bo same w sobie są ozdobą. Wystarczyła mała kuleczka w kolorze srebra jako wykończenie.
Dyski platerowane w kolorze srebrnym. Średnica pastylki 25 mm.

poniedziałek, 4 czerwca 2012

Ciasto drożdżowe z truskawkami

Nie wiem jak u Was, ale u mnie zaczął się sezon truskawkowy. Co prawda, nasze ogródkowe dosyć nieśmiało się czerwienią, ale za to w drodze do pracy mijam kilka miejsc, z których truskawki wabią swym zapachem. I nie mogę się oprzeć. Mam już nawet ulubioną panią babcię, u której kupuję codzienną porcję tych pysznych owoców. 
A czy jest coś lepszego niż placek drożdżowy z owocami? Nie. A placek drożdżowy z truskawkami? Tym bardziej - nie. Polecam! 
Aha... nie wyrzucajcie białka, które Wam zostanie po przygotowaniu tego ciasta - wkrótce podam przepis, w którym je wykorzystacie.

niedziela, 3 czerwca 2012

Fioletowy akryl - naszyjnik

Długi i duży sznur zrobiony z kul akrylowych (średnica największych - 25 mm). Powstał jeszcze zimą, ale dopiero teraz pokazuję :) Jestem zaskoczona wysoką jakością tych kul akrylowych :) Pięknie prezentują się na szyi (przymierzałam).

piątek, 1 czerwca 2012

Luis Leante, I pamiętaj, że cię kocham

Chcę się powstrzymać, ale nie mogę. Wiem, że skutki mogą być różne. Bo zwykle jest tak, że gdy mnie jakaś książka poruszy, wstrząśnie i polecam ją wszystkim... to ci wszyscy przyjmują książkę ze zdziwieniem i pytaniem: "a co w tym było takiego wspaniałego". 
No cóż, napiszę tylko tyle, że ja jestem zachwycona. Notka tutaj



Przypomniała mi się piosenka Anny Marii Jopek "A gdybyśmy nigdy się nie spotkali", która według mnie idealnie wpisuje się w klimat powieści.
Wpisuje się też usłyszany dziś w radiu zespół Loka i "Prawdziwe powietrze".

czwartek, 31 maja 2012

Dla brodaczy

Nie będę ukrywać. Rysunek może nie jest arcydziełem, ale podziałał na moją wyobraźnię. Podejrzewam, że po przeczytaniu takiego anonsu nie wahałabym się ani chwili, zwłaszcza, że producent daje gwarancję "bez bólu, dokładnie i na zawsze". 
Dlaczego więc - po osiemdziesięciu latach od ukazania się tego ogłoszenia nie chce mi się wierzyć, że ów Cito gwarantował takie usługi? Może dlatego, że dopiero co widziałam w filmie scenę z depilacją woskiem? 


środa, 30 maja 2012

Marian Brandys, Honorowy łobuz

Przeczytałam może nie w jedno popołudnie, bo dozowałam sobie przyjemność podróży w czasie. To dla mnie powrót do lektur z czasów podstawówki. Spodoba się miłośnikom Niziurskiego, Ożogowskiej i in. Notka tutaj.


poniedziałek, 28 maja 2012

Tortellini w sosie szpinakowym

Polubiłam dania ze szpinakiem. Zwłaszcza, gdy występuje w połączeniu z makaronem. Tym razem po raz pierwszy jadłam go z tortellini. Pyszności! Przepis mam ze strony Eksplozja smaku. Polecam! Autorka przepisu zaleca danie podpiec w piekarniku. Przyznaję, nie starczyło mi na to cierpliwości i jedliśmy danie zaraz po przygotowaniu.




Składniki:
1 opakowanie pierożków tortellini
400 g szpinaku mrożonego
1 ząbek czosnku [dałam 3, B.]
pół szklanki śmietany
sól, pieprz
łyżka masła
parmezan

Pierożki tortellini ugotować w osolonej wodzie. Na patelni rozpuścić masło, dodać posiekany czosnek i chwilę przesmażyć. Dodać szpinak i dusić. Po chwili wlać śmietankę, dodać sól i pieprz i gotować aż sos zgęstnieje. Gdy ma odpowiednią konsystencję, zmniejszyć ogień i dodać tortellini. Całość chwilę gotować i zestawić z ognia. Wyłożyć na talerze i posypać parmezanem.

czwartek, 24 maja 2012

Daphne du Maurier, Generał w służbie króla

Wiele lat temu czytałam "Rebekę". Zapamiętałam, że klimat w książce był przesycony tajemnicą. "Generał w służbie króla" też jest pełen tajemnic, ale nie ulega wątpliwości, że tak samo jak "Rebeka" jest książką bardzo dobrze napisaną. Notka tutaj.


piątek, 18 maja 2012

Malinowe marzenie - bransoletka

Swego czasu pokazywałam kolczyki-oponki zrobione techniką szydełkową. Właścicielka jednych z nich poprosiła o zrobienie bransoletki.
Przyznaję, że to połączenie kolorystyczne od początku mi się podobało.

Toho 11 - Opaque Rainbow Cherry i Metallic Iris Brown



czwartek, 17 maja 2012

Kolejny z serii - decoupage

Naszyjnik w technice decoupage, zrobiony z drobnych koralików drewnianych. Średnica największych (niebieskie) to 20mm


środa, 16 maja 2012

Kryształki ślubne - sztyfty

Kolejna para sztyftów - tym razem wykonana z kryształków (4mm) do tego kompletu. Małe i drobne, tak jak prosiła Panna Młoda :)


wtorek, 15 maja 2012

Opalizujące sztyfty

Jakiś czas temu pokazywałam ślubne komplety, robione na zamówienie. Panna Młoda poprosiła, żeby bigle zamienić na sztyfty.
I tak, do tego naszyjnika i bransoletki powstały drobniutkie (10mm) sztyfty z beaded balls.



poniedziałek, 14 maja 2012

Zielono mi... - naszyjnik

Pierwszy z zielonej serii robionej na zamówienie. Prezentuję ten, który ostatecznie został wybrany przez nową właścicielkę :) A naszyjnik zrobiłam z drewnianych rureczek i kulek. Zawieszony na szerokiej wstążeczce.



niedziela, 13 maja 2012

W turkusie - broszka sutasz, cz.I

Od razu zapowiadam - to pierwsza z trzech broszek, które powstały w ten weekend. Już od dawna planowałam, że je zrobię, ale brakowało i weny, i czasu. Chociaż bazą każdej z nich jest kamień w kolorze turkusowym, chciałam, żeby "kolory towarzyszące" były różne.

Odsłona pierwsza


Zapowiedź


Już niedługo, już za chwilę rozgości się tu (mam nadzieję) rosart. Szczegóły wkrótce :)

sobota, 12 maja 2012

Komplet niebieski (szydełkowy)

Skoro już uzupełniam zaległości - to pokazuję też komplet, który powstawał eksperymentalnie. Eksperymentalnie, bo użyłam do niego nie koralików Toho, a szklanych drobinek. Efekt nie jest taki jak przy użyciu Toho, ale osobiście nie przeszkadza mi to. Powstał dosyć długi naszyjnik i kolczyki.




piątek, 11 maja 2012

Coleslaw - najlepszy!

O ile moja pamięć mnie nie myli, już kiedyś robiłam surówkę o takiej nazwie. Z tego, co pamiętam - nie byłam zachwycona. Domyślam się nawet, dlaczego. Doprawianie. To cały czas moja słaba strona, ale zauważyłam znaczną poprawę w tej dziedzinie.
Przepis na tego Coleslawa znalazłam tutaj i z czystym sumieniem piszę - jest przepyszny! Najbardziej w przepisie podoba mi się to, że wszystkie proporcje podane są dokładnie, co dla mnie (przynajmniej teraz) jest ważne.
Zdjęcie zrobione spontanicznie, dlatego takie a nie inne. Tu surówka w połączeniu z grillowanym kurczakiem. 



Składniki:
pół małej białej kapusty
1 duża marchewka
1 duża cebula
łyżeczka cukru pudru (lub trochę mniej)
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki pieprzu
ok. 6 łyżek majonezu
2-3 łyżki białego octu winnego
sok z połowy cytryny

Kapustę zetrzeć lub drobno poszatkować, marchew zetrzeć, cebulę drobno posiekać. Wszystkie składniki włożyć do dużej miski.  Cukier, sól, majonez, ocet, pieprz i sok z cytryny wymieszać na gładką masę. Dodać do warzyw, dokładnie wymieszać i odsatwić na 2-3 godziny do lodówki.


czwartek, 10 maja 2012

Książka - zastąpi wszystko

Kryzys zagościł na dobre. Żeby więc jakoś go przetrwać, proponuję zastosować się do tego propagandowego hasła :) Nie wiem, czy księgarnia TOW-"Ruch" jeszcze istnieje, ale za to biblioteki czekają.

Wpis a propos Tygodnia Bibliotek :) (co tam, reklama nie zaszkodzi)


Szydełkowy wąż

Jakiś czas temu pisałam o wężu, który powstawał w czasie słuchania Kariery Nikodema Dyzmy. Trochę trwało zanim doszło do pełnej realizacji mojej wizji, ale w końcu jest. Bardzo długi naszyjnik, z którego zrobiłam chiński węzeł. Można go rozsupłać, zawiązać po swojemu i nosić tak, jak podpowiada fantazja...



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...