wtorek, 26 lutego 2013

Piotr Bojarski, Mecz

Druga część przygód komisarza Kaczmarka, chociaż tak po prawdzie, to pierwsza chronologicznie - akcja "Meczu" rozgrywa się w 1938 roku ("Kryptonim Posen" to rok 1944). Mnie się podobało, a notka tutaj


niedziela, 24 lutego 2013

Komplet sutasz - pomarańczowy

Wymyśliłam go sobie kilka tygodni temu, ale jakoś brakowało mi wewnętrznej mobilizacji, by go uszyć. No, ale wszystko ma swój czas. Przygotowałam szklane kaboszony i już nie było odwrotu. Powstał komplet bogatszy niż planowałam :) A planowałam wisior (który w wersji końcowej może być również broszką) i skromne kolczyki. Kaboszony szklane, a do nich pomarańczowy koral. Całość wygląda tak:

sobota, 23 lutego 2013

Muffinki różyczki

Oj, jak dawno nie piekłam muffinek. Może dlatego, gdy dostałam ten ekspresowy przepis od pani z pracy, nie czekałam ani chwili i wzięłam się za pieczenie? Ale żeby nie było monotonnie, wykorzystałam nową formę, którą dostałam :) Gdyby ktoś nie poznał, muffinki są w kształcie różyczek :)

piątek, 22 lutego 2013

Nowy telefon - nowe etui

Na nowy telefon czekałam półtora miesiąca. Kiedy się w końcu doczekałam, uznałam, że muszę o niego zadbać, a przy okazji czegoś nowego się nauczyć. Postanowiłam uszyć sobie etui. Znalazłam tutorial na etui, które tak mi się spodobało, że do szycia wzięłam się zaraz po przyjściu z pracy. Wykorzystałam stare dżinsy (jak to dobrze, że ich nie wyrzuciłam!) i skrawki kolorowych tkanin.
Największy problem miałam z wymiarami. Chyba źle zrozumiałam instrukcję albo coś pomieszałam. W każdym razie szablony nijak się miały do wymiaru mojego telefonu. No, ale co tam. Wszystko sobie odpowiednio dopasowałam i etui przypomina etui... Chociaż... widać, że szyłam na szybko. I gdy tylko skończyłam - postanowiłam uszyć jeszcze jeden, ładniejszy. 

czwartek, 21 lutego 2013

Pomarańczka - kolczyki

W ostatnim czasie zapałałam entuzjazmem do koloru pomarańczowego. Jeszcze kilka lat temu nie założyłabym nic w tym kolorze. Co prawda, moja miłość do pomarańczowego nie przeniosła się jeszcze na ubrania, ale jestem blisko... Póki co - kolczyki, a niedługo pokażę komplet sutasz.
Kolczyki powstały poprzez obszycie kulek akrylowych koralikami TOHO - transparentnych w kolorze soczystej pomarańczy.

poniedziałek, 18 lutego 2013

Babka z majonezem - przepis nr 3

Babka majonezowa, to jedna z moich ulubionych. Kawałek ciepłego jeszcze ciasta jest tym, czego można sobie życzyć do przedpołudniowej herbatki (ale do popołudniowej też). Nie ma się więc czemu dziwić, że po wypróbowaniu dwóch idealnych przepisów na tę babeczkę (które można znaleźć tutaj i tutaj), skusiłam się na trzeci przepis. Wiadomo, wielkiej różnicy być nie może, ale próbować warto.
Oczywiście, polecam, bo - ciasto jest wspaniałe! A przepis znalazłam tutaj.

czwartek, 14 lutego 2013

Torba na zakupy - mini

Po hurtowym szyciu toreb maksi (pokazywałam je tutaj) i sprawdzaniu jednej z nich w praktyce, zdecydowałam się poszerzyć asortyment i uszyć coś mniejszego. Do tej pory służyła mi reklamówka, którą dostałam kiedyś w Empiku. Przyznaję... aż wstyd było ją nosić, bo farba się starła i całość wyglądała mało estetycznie, ale była bardzo praktyczna i przywiązałam się do niej.
Nadszedł jednak dzień pełnej mobilizacji - skroiłam materiał, a po upływie odpowiedniego czasu, usiadłam do maszyny i powstała siateczka. Sprawdza się idealnie! Co prawda, na ramię założyć jej nie mogę, ale przecież nie o to chodziło.

środa, 13 lutego 2013

Joanna Chmielewska, Krwawa zemsta

Z książkami Joanny Chmielewskiej kiedyś bywało tak, że pochłaniało się je szybko i z uśmiechem na ustach. Przez kilka ostatnich lat nawet nie podejmowałam próby czytania którejś z jej najnowszych powieści, bo dla mnie były nie do przebrnięcia. Ale po przychylnej recenzji "Krwawej zemsty" postanowiłam spróbować.
No i cóż. Książka zdecydowanie do czytania, chociaż jak na Chmielewską, czytałam ją za długo. Były momenty, że się gubiłam, ale ogólna ocena (w porównaniu z tym, co było do tej pory) jest pozytywna.
Przyznaję, że z opóźnieniem przyjrzałam się okładce, która dosyć obrazowo oddaje temat powieści :) Moja notka tutaj.

wtorek, 12 lutego 2013

Róż z turkusem - kolczyki

Tydzień temu Pani Modigliani zobaczyła u mnie kolczyki, których chyba nie pokazywałam. Zachwyciła się wściekłym różem, który u mnie połączony był z ciemną zielenią. Rozmarzyła się na temat tego, z czym można by jeszcze ten róż połączyć... No i połączyłam go dla niej - z turkusem. Efekt jest taki.
Hmm.. przy okazji muszę też wrzucić zdjęcie moich kolczyków z tym motywem :))

poniedziałek, 11 lutego 2013

Kula gigant w nowej odsłonie

Zostałam poproszona o wykonanie naszyjnika zrobionego na wzór tego. Linki miały być zdecydowanie dłuższe. Przyznaję, że nie do końca byłam przekonana do tego pomysłu, ale naszyjnik zrobiłam.
Całość wygląda tak, a nowa właścicielka podobno jest zadowolona :)

niedziela, 3 lutego 2013

Drożdżówki z budyniem

Nie pamiętam, kiedy ostatnio robiłam te drożdżówki... Musiało minąć naprawdę sporo czasu, skoro doszło do tego, że domownicy zaczęli się upominać akurat o nie. Swego czasu wypróbowałam kilka przepisów na różnorodne drożdżówki, ale te są chyba najszybsze i do tego bardzo smaczne. Polecam. Przepis pokazywałam już na swojej dawnej stronie, a oryginał pochodzi stąd.

sobota, 2 lutego 2013

Świnka Peppa - na poduszce

Można powiedzieć - nauki szycia ciąg dalszy. Pociągają mnie coraz to inne rzeczy, pomysłów na szycie jest mnóstwo, ale już wiem, że w życie należy je wcielać powoli. Był czas toreb (chociaż ten temat cały czas mnie "kręci" i będą kolejne), nadszedł więc czas, by zmierzyć się z poszewką na poduszkę. Żeby jednak nie było za prosto, wymyśliłam sobie, że będzie to poduszka z aplikacją. I to nie byle jaką. Przyznaję, że bajki nigdy w życiu nie widziałam, a o istnieniu świnki Peppy dowiedziałam się od Pani Modigliani. No i cóż... to właśnie dla niej ta poduszka powstała. I nie będę tłumaczyć, dlaczego akurat taki świński motyw wybrałam :D

piątek, 1 lutego 2013

Boris Akunin, Świat jest teatrem

Akunin powraca i to w najlepszej formie. Jeśli ktoś myśli, że po tylu częściach cyklu - Fandorin może się znudzić - jest w dużym błędzie. Książka jak najbardziej godna polecenia. Ja polecam. A notka tutaj.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...