piątek, 25 grudnia 2015

Świąteczne bajaderki :)

Wiem, że Święta trwają, a Wasze stoły uginają się od wszelkiego rodzaju pyszności. Ale - gdybyście czasem nie wiedzieli, co zrobić, jeśli zostaną Wam jakieś resztki ciasta albo po prostu będziecie mieli ochotę na piernikową przekąskę - polecam bajaderki :) Gdyby ktoś miał wątpliwości, jak je zrobić, dołączam instrukcję wideo :)
Smacznego!


wtorek, 22 grudnia 2015

Na Święta


Życzę Wam wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia,
miłych i długich rozmów, 
niespodziewanych i spodziewanych spotkań,
wspólnego kolędowania, pyszności na wigilijnym stole.
Po prostu: tej niezwykłej, magicznej atmosfery, która powinna nam towarzyszyć w tym dniu.
A na każdy dzień 2016 roku wszelkiej pomyślności :)

Fot. Konrad Leśniak

wtorek, 15 grudnia 2015

Pomarańcze z zielenią - sutasz

Kolejna sutaszowa odsłona. Robione oddzielnie, ale mogą stanowić piękny komplet. Dosyć długie kolczyki i do tego zawieszka. W kolorze pomarańczowym i dosyć mocnej (zgniłej) zieleni. Do wykonania zawieszki i kolczyków użyłam koralu pomarańczowego i marmuru.


niedziela, 13 grudnia 2015

Czempiński Jarmark Mikołajkowy - relacja

Tydzień temu odbył się Czempiński Jarmark Mikołajkowy. Karmelki po raz pierwszy tak zupełnie "na poważnie" wzięły udział w takiej imprezie. :) I jak było? W moim (ale chyba nie tylko moim) odczuciu - po prostu świetnie. Takiej organizacji całego wydarzenia i takich organizatorów życzę każdemu. Wszystko dopięte na ostatni guzik. Dopisała pogoda, sprzedający i kupujący. Kto wie, może Karmelkom uda się jeszcze w takim przedsięwzięciu wziąć udział? :) Dziękuję wszystkim, którzy zainteresowali się karmelkową ofertą :)

wtorek, 1 grudnia 2015

Jarmark Mikołajkowy

Zapraszam na niedzielny Jarmark Mikołajkowy, który odbędzie się 6 grudnia w Czempiniu :) Będę i ja i karmelkowe wyroby :)


sobota, 21 listopada 2015

Tęczowy sutasz - zawieszka

Za oknem listopad się rozkręca i pokazuje swą prawdziwą listopadową twarz. W związku z tym - coś na przekór! Wisior z sutaszu, w energetycznych, tęczowych kolorach. Powstał, bo tak mi się spodobało połączenie kolorów w tych kolczykach, że postanowiłam motyw powtórzyć. Do wykonania całości użyłam przede wszystkim koralików z howlitu, oprócz tego jadeit i koral :)


piątek, 24 lipca 2015

W odcieniu fuksji... Wisior sutasz

Wisior z sutaszu, z wykorzystaniem kamieni z howlitu, w pięknych kolorach fuksji i fioletu. Przy tym naszyjniku korzystałam z innego rodzaju sznurków do sutaszu. Szyło się trochę inaczej, a i efekt wydaje mi się, że jest trochę inny. 
Wisior wyszedł dosyć duży i nie ulega wątpliwości, że będzie się rzucał w oczy na szyi.


piątek, 10 lipca 2015

Kartka urodzinowa

Żeby nie było, że ciągle tylko uzupełniam zaległości, dziś coś na świeżo. kartka urodzinowa dla pana. To chyba pierwsza kartka robiona dla mężczyzny... :)



sobota, 27 czerwca 2015

Życzenia urodzinowe - kartka

Kartka urodzinowa - w tonacji kolorystycznej specjalnie dobranej na życzenie. Dosyć skromnie i prosto. Nic więcej nie trzeba po prostu :)


czwartek, 25 czerwca 2015

Sutasz - niebieski i fuksja

Dzisiaj kolejny komplet sutaszowy. Kolczyki i broszka - kamienie w pięknym, granatowym odcieniu połączone ze sznurkiem w kolorze fuksji. O tak, do mnie takie połączenie przemawia.


wtorek, 23 czerwca 2015

Kubeczki małżeńskie - trochę inaczej

Dzisiaj znów pochwalę się kubeczkami, ale trochę innymi od tych, które pokazywałam do tej pory. Zawsze kupowałam białe i na nich malowałam. Tym razem zabawiłam się kolorem. Chciałam sprawdzić, jak się sprawdzą farbki i czy możliwe jest malowanie na kolorowych powierzchniach.
I wniosek jest taki – malować można, ale trzeba się za to wziąć odpowiednio wcześnie (jak to dobrze, że tak było w tym przypadku!). 
Muszę przyznać, że – póki co – jestem wyjątkowo z siebie zadowolona. Nie z siebie, ale z efektów :)


środa, 10 czerwca 2015

Wisior z sutaszu

Kolejna propozycja z sutaszu. Tym razem wisior. Dosyć duży (chociaż trudno mi w tej chwili określić jego dokładne wymiary) i w nietypowych kolorach. Nie wiem, czy wypada o tym mówić, czy nie, ale inspiracją kolorystyczną była tutaj moja koszulka. Chciałam sprawdzić, czy takie zestawienie kolorystyczne sprawdzi się też w biżuterii. 
W pracy wykorzystałam koraliki z białej masy perłowej.


piątek, 29 maja 2015

Komunijnie - kartki

Wstyd. Po prostu wstyd. Kartki na publikację czekają od roku. Proszę więc nie zważać na daty, które mogą być mylące. Wiem, że mamy 2015 rok :)


piątek, 22 maja 2015

Ceramiczne różności - naszyjnik


Naszyjnik robiony na zamówienie i właściwie w tempie ekspresowym, bo miał być na "już i teraz". Pani, która zamawiała naszyjnik, sama wybrała koraliki. Można więc powiedzieć, że ja tylko wykonałam całość :)


poniedziałek, 18 maja 2015

Marynarski styl - kolczyki sutasz


Wracam do sutaszowego tematu. Tym razem kolczyki wykonane z kulek z masy perłowej otoczone sznurkami, które kojarzą mi się z marynarskim stylem: czerwień, biel i granat. Proste, bez ozdobników.


niedziela, 17 maja 2015

Kubeczki na rocznicę

Kubeczki - bardzo eleganckie, zostały przygotowane na rocznicę ślubu pani Bożeny i pana Stefana. Tym razem wymyśliłam sobie, że na takich kubeczkach sprawdzą się malutkie czerwone serduszka. Ale - żeby nie było ich za dużo - ozdabiają przede wszystkim dół kubeczków... Mam nadzieję, że kawa (lub herbata) smakuje w nich wyjątkowo miłośnie :) 


wtorek, 7 kwietnia 2015

Kolorowy sutasz - w końcu mój!

Nie wiem, od kiedy przymierzałam się do tych kolczyków. Chyba od czasu, gdy zrobiłam tę zawieszkę, a później te kolczyki. W międzyczasie zrobiłam jeszcze jedne kolczyki w tym stylu (ale chyba jeszcze ich nie pokazywałam :D).
Ale w końcu się doczekałam. Mam! Może nie wszystko wyszło dokładnie tak jak chciałam, ale póki co - kolczyki spełniają moje oczekiwania :)


niedziela, 5 kwietnia 2015

Wielkanocne kartki - cz. 2

Druga partia tegorocznych kartek świątecznych.
Jako że produkcja masowa zdecydowanie lepiej mi wychodzi niż pojedyncze sztuki, w tym roku postawiłam na kartki zrobione w tym samym stylu, chociaż - każda trochę inaczej. Miały być czarno-białe. Dodałam jednak trochę koloru, żeby prawdziwie wiosennie się zrobiło :)


Sernik na Święta!

Co jakiś czas znajduję przepis na sernik, który okazuje się kolejnym idealnym i udanym wypiekiem. Tak też jest i z tym. Kiedy zobaczyłam przepis - bardzo prosty i ciekawy zarazem, stwierdziłam, że muszę spróbować go upiec.
Sernik jest wspaniały. Delikatny, śmietankowy. A co najważniejsze - nie upada, nie zbija się. Jest to kolejny przepis od Arabeski. I to kolejna świetna propozycja. Podaję ze zmianami, a cały przepis można znaleźć tutaj.

fot. Kkokosz
Składniki:
dwie paczki herbatników
1000 g sera w wiaderku (użyłam tego z Biedronki)
430 g kwaśnej gęstej śmietany 18%
1 szklanka cukru
6 jajek
cukier waniliowy
budyń waniliowy

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Twaróg wymieszać ze śmietaną, cukrem i cukrem waniliowym. Mieszając (ja robiłam to ręcznie) dodawać po jednym jajku. Kiedy masa będzie jednolita, dodać budyń i wszystko krótko wymieszać.
Masę wylać na spód (u mnie rozłożone herbatniki) tortownicy o średnicy 26 cm.
Piec 50 minut w temp. 170 st.C (wierzch będzie lekko niedopieczony, ale nie trzeba się tym przejmować). Zostawić w wyłączonym piekarniku z zamkniętymi drzwiczkami na 2-3 godziny. Wystudzić w formie. Następnie włożyć sernik do lodówki na całą noc.

fot.Kkokosz

sobota, 4 kwietnia 2015

Wesołych Świąt!

fot. kkokosz

Wszystkim stałym bywalcom, odwiedzającym sporadycznie i gościom składam najserdeczniejsze życzenia Wielkanocne. 
Niech będzie to wspaniały czas - pełen zadumy, refleksji, ale też uśmiechu i radości.
Bo - to przecież radosne święta!
Wszystkiego dobrego!




piątek, 3 kwietnia 2015

Wielkanocne kartki - cz. 1

Święta za progiem, więc post - można powiedzieć - prawdziwie świąteczny. 
Nie mam pojęcia, jak to zrobiłam, ale zrobiłam. 40 kartek, a jeśli doliczyć te "prywatne", to prawie 50. Widać, produkcja hurtowa mi służy, bo do zrobienia 10 kartek trudno mi się zabrać i robię je długo, a te 40 machnęłam bez większego trudu. Oczywiście, najgorzej jest stworzyć wzór. Potem już idzie :)
Jak przystało na miejsce, w którym pracuję - przeważały motywy książkowe. A kartki miały charakter służbowy :)
Pozostałe, które powstały na użytek własny - pokażę w czasie późniejszym :)
Większość napisów wykorzystałam z tego bloga, dzięki czemu zaoszczędziłam wiele czasu.

piątek, 20 marca 2015

Kolczyki sutasz

Kolejne z kolekcji... Cóż tu dużo mówić i pisać. Połączenie jadeitu (jeśli dobrze pamiętam) z szarymi sznurkami sutaszu. Na zdjęciu wydają się duże, ale kuleczki były 6mm, więc całość zbyt duża też nie jest.

środa, 18 marca 2015

Drobinka z sutaszu - broszka

To kolejna propozycja sutaszowa z "kolekcji", która powstała w zeszłym roku. Maleństwo (widać to na drugim zdjęciu) zrobione w formie broszki. Widzę ją oczami wyobraźni przyczepioną do żakietu albo do sweterka... Do zrobienia jej wykorzystałam pięknie niebieski marmur. 

niedziela, 15 marca 2015

Ciasteczka marchewkowo-owsiane

Ostatnio mam lenia na pieczenie. Zjeść coś słodkiego mam ochotę zawsze, ale żeby zrobić - to niekoniecznie. Dlatego ostatnio najczęściej piekę coś "na szybko", sprawdzonego i niewymagającego. A że blog Arabeski bardzo mi się spodobał i są tam ciekawe przepisy, udałam się tam po inspirację weekendową. No i znalazłam! Ciasto marchewkowe jest u mnie bardzo lubiane, prawie tak samo jak ciasteczka owsiane. A tutaj - proszę bardzo! Połączenie jednego i drugiego. Nie mogłam obok tego przepisu przejść obojętnie. Polecam. Zwłaszcza, że dochodzą mnie głosy, że ciastka rewelacyjne. Przepis, z którego korzystałam, znajdziecie tutaj. A ja podaję go z moimi zmianami.

niedziela, 8 marca 2015

Komplet, choć nie do kompletu - sutasz

Czasem się zastanawiam, co zrobić, by usprawnić sobie życie i by nie zapominać o rzeczach, które potem mogą mi się do czegoś przydać. Cieszę się, że nauczyłam się mobilizować do tego, by opisywać kamienie, które kupuję, bo powiedzenie sobie "a, będę pamiętać" w moim przypadku się nie sprawdza.
Jak widać, zapisywanie powinno iść dalej, zwłaszcza w przypadku rzeczy, które robię, "puszczam w świat", a pokazanie ich odkładam na nieokreślone "później".
Do rzeczy. Kolczyki robiłam prawie rok temu. Są dosyć małe (ok. 2 cm), do zrobienia wykorzystałam kulki 6 mm jadeitu.

wtorek, 3 marca 2015

Naszyjnik filcowy

Dosyć dawno temu (myślę, że można już to liczyć w latach) widziałam na jakiejś stronie kule filcowe, ale wielokolorowe. Nie mogłam oderwać od nich wzroku i powiedziałam sobie, że muszę:
1. dowiedzieć się, jak się takie kule robi;
2. zrobić je.
No i stało się. Długo nie mogłam znaleźć punktu zaczepienia. Ale byłam tak zawzięta w poszukiwaniach, a chęć zdobycia wiedzy tak wielka, że w końcu dopięłam swego. Od razu ufilcowałam kilka kul (ucząc się przy okazji filcowania na sucho) tą techniką i tak byłam zachwycona efektem, że nie wiedziałam, w jaki sposób kule wykorzystać. I tak leżały sobie aż do zeszłorocznych wakacji, kiedy w końcu się za nie wzięłam i powstał taki oto naszyjnik.


niedziela, 1 marca 2015

Kartka na rocznicę ślubu

Zaległości w publikowaniu mam spore, więc nawet nie będę komentować tego, że kartka powstała pół roku temu, a po prostu ją pokażę. 
Przygotowałam ją na wełnianą rocznicę ślubu. Aby podkreślić nazwę, zrobiłam filcowe serca (i tu po raz pierwszy spróbowałam filcowania z foremką) i kłębek wełenki. Kiedy teraz patrzę na tę kartkę, trochę bym ją zmieniła, ale... :)


czwartek, 26 lutego 2015

Mleczna kanapka

Kilka tygodni temu znalazłam na tej stronie przepis na ciasto "Mleczna kanapka". W reklamie to jest to coś, co "wpada między posiłkami". I chociaż może i smaczne, to - jak dla mnie - zdecydowanie za małe, żeby posmakować i się zadowolić. Przepis bardzo mi się spodobał. Tak bardzo, że ciasto już dwukrotnie było podawane na podwieczorek. Przepis, z którego korzystałam, znajdziecie tu. Przyznaję, że biszkopt piekłam ze swojego sprawdzonego przepisu.


Składniki:

Biszkopt:
4 duże jaja (lub 5 małych)
cukier waniliowy
3/4 szklanki mąki
1 budyń czekoladowy
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 niepełna szklanka cukru

Oddzielić białka od żółtek. Białka ubijać w misce przez 3 minuty. Po tym czasie stopniowo dodawać cukier i miksować 5 minut. Po tym czasie dodać żółtka i miksować 2 minuty. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i budyniami. Wymieszać delikatnie łyżką. Wylać na blaszkę i piec 20-25 minut w 180 stopniach (na złoty kolor). Przekroić na dwa blaty.

Krem:
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki cukru
250 g masła
1 cukier waniliowy
2 szklanki mleka w proszku

Mleko (płynne) zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Odstawić do wystygnięcia.
Masło (ogrzane do temp. pokojowej) utrzeć na puszystą masę. Powoli wlewać mleko z cukrem, ciągle ubijając. Następnie stopniowo dodawać mleko w proszku.
Gotowym kremem przełożyć wcześniej upieczony i przekrojony na dwa blaty biszkopt.
Ciasto lekko schłodzić, po czym oblać polewą czekoladową.

Polewa:
100 g czekolady deserowej
60 g masła

Masło pokroić na kawałeczki, czekoladę połamać i razem rozpuścić na parze. Dokładnie wymieszać.



wtorek, 24 lutego 2015

Wisior sutasz

Kolejna próba z sutaszu - tym razem wisior. Dosyć długo przymierzałam się do zrobienia go. Wybierałam kamienie, obmyślałam sposób uszycia. Na pozór, sprawa powinna być jasna i prosta, bo wisior miał być nawiązaniem do tego kompletu. Mam nadzieję, że mi się udało i nowa właścicielka jest zadowolona. Wykorzystałam koraliki akrylowe, szklane, onyksy i koral bambusowy.


niedziela, 22 lutego 2015

Komplet - bransoletka szydełkowa

Po raz kolejny biżuteria robiona na specjalne zamówienie. Bransoletka z koralików Toho, które już wielokrotnie wykorzystywałam - z serii frosted, w rozmiarze 8/0. Do tego kolczyki z bardzo ładnych perłowych matowych kulek, które - według mnie - idealnie komponują się z bransoletką.


niedziela, 15 lutego 2015

Pasek do zegarka

Zmuszona niejako przez okoliczności uplotłam sobie kiedyś pasek do zegarka wykorzystując sploty makramowe. Kilka miesięcy temu zostałam poproszona o zrobienie paska do zegarka. 
Hm... Sprawa powinna być prosta, bo kiedyś już to robiłam. Tyle że chciałam wyeliminować błędy, które wtedy popełniłam, no i nie robiłam tego dla siebie, więc efekt końcowy musiał być taki jak powinien. 
W końcu! zdecydowałam się na najprostsze rozwiązanie - czyli dwie bransoletki złączone na środku w jedną. Do tego hematyty o ciekawych kształtach i całość prezentuje się tak. Wydaje mi się, że jest ok.


piątek, 30 stycznia 2015

Papierowy kosz - początek

Ten post będzie roboczy od początku do końca. Początek jest taki, że w czasie sprzątania definitywnie stwierdziłam, że mój wiklinowy kosz, który mieści w sobie wiele rzeczy (potrzebnych i pewnie niepotrzebnych), a poza tym służy jako stolik pod laptopa - nie wytrzyma już wiele. Pewnie, że najprościej pójść do sklepu i kupić nowy. Wybór jest spory, ceny nie najniższe, ale to przecież zakup na kilka lat. I tak by się pewnie stało, gdybym ostatnio ponownie nie spojrzała przychylniejszym okiem na papierową wiklinę. Oczywiście pomyślałam, że warto spróbować zrobić taki kosz samodzielnie i przekonać się, czy się sprawdzi. Jeśli nie, pokornie pójdę do sklepu. 
No i zaczęło się.


środa, 28 stycznia 2015

Na urodziny - kartka

Tym razem zostałam poproszona o przygotowanie kartki na okrągłe 60. urodziny. Dosyć długo (jak zawsze zresztą) chodziłam z tym zamówieniem i nie mogłam się do niego zabrać. Szukałam inspiracji, a kiedy usiadłam do pracy - jak zwykle - wyszło mi zupełnie coś innego niż się spodziewałam. Ale chyba nie jest źle?


niedziela, 4 stycznia 2015

Zawieszka sutasz - do kompletu

Kilka dni przed Bożym Narodzeniem zostałam poproszona o wykonanie zawieszki do kolczyków z tego posta. Zawieszka miała być delikatna i mała, a jednak widoczna. Pomysłów miałam kilka, ale zrealizowałam ten, który przyszedł mi do głowy pierwszy. I było to chyba najlepsze rozwiązanie. Zawieszka zrobiona w podobny sposób jak kolczyki, dodałam mały element - tak, żeby była trochę większa. Jak widać na zdjęciu, całość ma ok 3 cm. Całe szczęście, że miałam do dyspozycji ostatni koralik obsydianu śnieżnego, z którego powstały kolczyki!


czwartek, 1 stycznia 2015

Piernik

W tym roku wszystkie wypieki świąteczne zniknęły tak szybko, że nie zdążyłam nawet pomyśleć, że kilka z nich można by uwiecznić na zdjęciu, by ewentualnie polecić na blogu, do upieczenia.
Tak też stało się i z piernikiem. I tu dziwna sprawa, bo zwykle z piernikiem u mnie jest tak, że nie ma zbyt wiele amatorów. Dlatego skorzystałam z przepisu z Kwestii Smaku, bo to gwarancja udanego wypieku, a że piernik piekło się w keksówce - nie było obaw, że będzie go za dużo. Chyba nawet okazało się, że piernika jest za mało, bo wszystkim smakował.
Polecam serdecznie, bo ciasto przygotowuje się szybko, piernik jest wspaniale wilgotny, a jeszcze - gdy przełoży się go domowymi powidłami... Mniam.




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...