Dzisiaj znów pochwalę się kubeczkami, ale trochę innymi od tych, które pokazywałam do tej pory. Zawsze kupowałam białe i na nich malowałam. Tym razem zabawiłam się kolorem. Chciałam sprawdzić, jak się sprawdzą farbki i czy możliwe jest malowanie na kolorowych powierzchniach.
I wniosek jest taki – malować można, ale trzeba się za to wziąć odpowiednio wcześnie (jak to dobrze, że tak było w tym przypadku!).
Muszę przyznać, że – póki co – jestem wyjątkowo z siebie zadowolona. Nie z siebie, ale z efektów :)
I do kompletu karteczka z życzeniami.
Fantastyczne kubeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczne kubeczki! świetnie wyszły, takie oryginalne i jedyne w swoim rodzaju, bardzo mi się podobają i kartka z życzeniami również urokliwa!!!
OdpowiedzUsuńO to właśnie mi chodziło - żeby były oryginalne, ale bez przesady ;) A kartka skromna, ale chyba coraz bardziej właśnie takie mi się podobają.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Podziwiam precyzję i kunszt wykonania kubków i kartki. Piękny komplet dla nowożeńców :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że nowożeńcom służą dobrze ;)
UsuńRewelacyjne kubeczki :-) Też chcialabym takie.
OdpowiedzUsuń