poniedziałek, 21 października 2013

Akcja motyle - odsłona czwarta

I to już ostatnia odsłona motylowej akcji. Tym razem "motylki-wtyczki", można nimi udekorować właściwie wszystko. U mnie - w paprotce. Motylki przygotowała Mama.


niedziela, 20 października 2013

Kosz na bieliznę (z papieru)

We wakacje pokazałam kosz, który wyplotłam do łazienki (można zobaczyć sobie go tutaj). Kosz sprawdza się całkiem nieźle i bardzo ładnie wpasował się w "łazienkowy krajobraz". Ale zupełnie przestał pasować kosz na bieliznę, który po wymuszonym przemeblowaniu został wystawiony na światło dzienne. Pomyślałam, że można by spróbować opleść go tak, by pasował do kosza na śmieci. 
Kosz jest naprawdę spory i praca nad nim trwała kilka tygodni. Powstał w całości z "Tele Tygodnia", (zużyłam pewnie kilkanaście egzemplarzy). Gdyby nie pomoc Pauliny (dzięki za dostarczane materiały!!!!), pewnie jeszcze bym go wyplatała :) 
Uszyłam też wkład z tkaniny, dzięki któremu kosz z tworzywa został całkowicie ukryty.


piątek, 18 października 2013

Akcja motyle - odsłona trzecia

I po raz trzeci pokazuję dzieła Mamy, które powstały w ramach akcji, o której pisałam tutaj. Kartki (bo nie wiem, czy to dobrze widać) są w 3D. :)


środa, 16 października 2013

Zegarek - a raczej pasek do tegoż

Muszę kupić sobie zegarek...
W sumie, najprościej byłoby kupić po prostu nowy pasek do starego zegarka... Ale lubię mieć co najmniej dwa zegarki, bo przecież nigdy nie wiadomo, kiedy akurat jeden z nich przestanie działać, a ja bez zegarka na ręce nie umiem funkcjonować.
Zanim jednak kupię zegarek, pokażę, jaki wymyśliłam sobie pasek zastępczy do zegarka, który mam od wielu lat. Zegarek kupiłam z bardzo oryginalnym paskiem na rzep. Po kilku latach niestety nie nadawał się już do eksploatacji. Pan zegarmistrz jedyne co mógł mi zaoferować, to pasek, który bardzo średnio pasował do reszty. Ale na bezrybiu... Teraz, kiedy pasek się zepsuł, postanowiłam wykombinować coś samodzielnie. Metodą prób i błędów powstało wreszcie to, co chciałam osiągnąć. Pomysł podsunęła mi Pani Modigliani. Dzięki!
Do pracy wykorzystałam dobrej jakości sznurek do splotów makramowych i kuleczki ceramiczne, które cały czas czekały na swój czas :)

poniedziałek, 14 października 2013

Akcja motyle - odsłona druga

Dziś znowu motyle w roli głównej, tym razem w formie karteczek, które przygotowała Mama.

Technika pergamano

niedziela, 13 października 2013

Kosz (z papieru)

Gdybym była odpowiednio systematyczna, wiele postów, które publikuję dopiero teraz, ukazałoby się znacznie wcześniej. Kosz wiklinowy zrobiłam już w lipcu... Największy problem mam ze zdjęciami. Chcę zrobić je jak najszybciej i potem efekty są takie, że zdjęcia nie nadają się do pokazania. Za każdym razem nakazuję sobie większą cierpliwość, ale różnie z tym bywa. 
Do rzeczy. Kilkanaście lat temu stałam się właścicielką tego seledynowego kota. Służył mi wiernie przez wiele lat, ale uznałam, że czas go zmienić. 


piątek, 11 października 2013

Akcja motyle - odsłona pierwsza

Jak to człowiek nie zdaje sobie sprawy, że wszystko co go otacza może stać się czymś innym...
A zaczęło się od akcji z motylami. Poznańskie hospicjum zwróciło się do prośbą do działającej przy naszej parafii (myślę, że nie tylko do naszej) Akademii Świętego Mikołaja o przygotowanie upominków, podarunków z motylim motywem. Wraz z Mamą postanowiłyśmy czynnie włączyć się w całą akcję. 
Na początek powstały motyle druciane. Prawdę mówiąc, myślałam, że zrobienie motyla z drutu, to bułka z masłem, ale czas pokazał, że nie jest to takie proste, na jakie wyglądało.
Ale podołałyśmy. Do akcji motylowej włączyła się również Pani Modigliani, stąd też reprezentacja motylowa przedstawia się solidnie.



czwartek, 10 października 2013

Bransoletka dla pani Niny

Kiedy pokazywałam ten naszyjnik, wspomniałam, że inspiracją była postać Niny Kunickiej, a raczej to, jak ta bohaterka została ucharakteryzowana. Naszyjnik spodobał się nie tylko mnie i pewnie dlatego nie ma go w moich zbiorach biżuteryjnych ;)
Nowa właścicielka poprosiła mnie o zrobienie bransoletki. Zastanawiałam się, jakie rozwiązanie wybrać. Zdecydowałam się na drut pamięciowy i to był strzał w dziesiątkę. Wyszło tak, jak chciałam.



środa, 9 października 2013

Słodki bukiet - na rocznicę

Bardzo miło wspominam bukiet kwiatów, który dostałam na swoje osiemnaste urodziny. Wśród kwiatów ukryte były batoniki Milky Way, które bardzo lubię. Pamiętam, że znikały powoli, bo chciałam cieszyć się nimi jak najdłużej.
Obdarowani tym bukietem (drugim, po debiucie, który pokazywałam tutaj) będą mogli cieszyć się słodkościami naprawdę długo, bo w bukiecie znalazły się 42 (jakżeby inaczej) cukierki.
Do bukietu dodałam trzy serduszka, które zrobiłam z zimnej porcelany. 
Jeszcze kilka bukietów i może wreszcie będę zadowolona:)



poniedziałek, 7 października 2013

Wiklinowa torebka - pierwsza, ale nie ostatnia

O tym, że na punkcie papierowej wikliny zakręciło mnie zupełnie - domownicy wiedzą. Są gazety, których pod żadnym pozorem nie wolno wyrzucić! :D A ja wykorzystuję każdą chwilę do kręcenia, bo wyplatanie to właściwie już koniec pracy.
Takie torebki widziałam u pani, która zawodowo zajmuje się wyplataniem z gazet. Równać się nie można, ale i tak jestem z siebie dumna. Przede wszystkim dlatego, że nie miałam pojęcia, jak ugryźć ten temat... 
Torebka powstała kilka miesięcy temu, gdy sploty nie wychodziły jeszcze równo i ładnie. Zaliczyła już kilka wypadów i nawet się sprawdziła. Nie jest doskonała, ale póki co - nie mam czasu, by zabrać się za jej lepszą wersję.


niedziela, 6 października 2013

Rocznicowe kubeczki

Gdy pokazywałam kubki ślubne dla Weroniki i Sławka, wspomniałam, że malowałam już kubek dla Mamy. No i kubek dla mamy doczekał się zdjęć, tyle że karta pamięci zastrajkowała i odmówiła posłuszeństwa.W związku z czym... kubek trafił do fotograficznej poczekalni, a dziś... można by rzec powtórka kubków ślubnych. Ten sam styl, tyle że inni odbiorcy i okoliczność :) A w głowie cały czas kołacze się myśl, że i mój kubeczek czeka na jakiś malunek...


czwartek, 3 października 2013

Wiklinowa taca - reedycja

W pięknym wakacyjnym czasie powstała taca wiklinowa, którą pokazywałam tutaj. Ponieważ zachwyciła panią Małgosię, która gości lubi przyjmować - zostałam poproszona o wykonanie takiej samej. A żeby ją zrobić - potrzeba było niestety trochę czasu, by uzbierać materiał prasowy ;) Taca wykonana w całości z tygodnika "To&owo". Taca już jest u nowej właścicielki i - mam nadzieję - że się sprawdzi :)



wtorek, 1 października 2013

42 lata razem - kartka

Żeby przygotować kartkę, z której będę zadowolona - muszę mieć czas. Nie umiem, a przynajmniej nie lubię, gdy goni mnie czas, a coś jest potrzebne na wczoraj (chociaż paradoksalnie - wtedy wychodzą naprawdę fajne rzeczy). Do kartek zabieram się kilka razy w roku, bo na resztę okazji mam rozwiązanie w postaci zasobnego arsenału kartek zrobionych przez Mamę. :)
Tutaj akcja przebiegła błyskawicznie, a kartka powstała, chociaż na początku miało jej nie być.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...