Rok temu mama poprosiła mnie, żebym zrobiła jej naszyjnik z bałwankami. Zrobiłam i to było moje pierwsze doświadczenie w lepieniu z fimo. Od tego czasu lepienie nowych rzeczy - póki co czeka na swoją kolej.
Naszyjnik pokazuję teraz - bo czas bardzo odpowiedni :)
Fimo - nie słyszałam o takim tworzywie; czy to rodzaj modeliny? Jak się je utrwala, trzeba malować?
OdpowiedzUsuńA naszyjnik słodki :-)
Tak, fimo to masa termoutwardzalna. Czytałam kiedyś, że można ją gotować tak jak modelinę, ale zasadniczo wypala się ją w piekarniku, a potem utrwala lakierem. Zaawansowani użytkownicy z fimo robią takie rzeczy, że napatrzeć się nie można... :))
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=OR07r0ZMFb8
OdpowiedzUsuńjako że już dżinguł bels w pełni
Spora ekstrawagancja w zasadzie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć nie lada poczucie humoru, żeby bez skrępowania je nosić :)
Usuń