Spód:
200 g ciastek maślanych (ważne, żeby były delikatne i dosyć kruche)
1 łyżka kakao
50 g masła
50 g ciemnej czekolady
Masa:
500 g zmielonego twarogu
3/4 szklanki cukru
1 białko jaja
150 g ciemnej czekolady
Wierzch:
około 300 g truskawek
około 100 g konfitury truskawkowej
250 ml śmietanki kremówki 30% lub 36% (bardzo zimnej) [u mnie było 330ml, przyp. B.]
3 łyżeczki żelatyny [w przepisie jej nie było, B.]
Przygotowanie:
Tortownicę wyłożyć folią aluminiową. Piekarnik nagrzać do 180 stopni. Ciasteczka dokładnie pokruszyć, dodać kakao i masło roztopione z czekoladą, wymieszać. Wyłożyć dno i boki (około 3 cm) formy masą z ciasteczek, mocno dociskając. Wstawić do lodówki lub zamrażarki na około pół godziny (lub dłużej jeśli mamy czas).
Ser wymieszać z cukrem i białkiem, odłożyć około 1/4 masy i połączyć ją z roztopioną czekoladą energicznie mieszając łyżką. Masę czekoladową rozsmarować na spodzie z ciasteczek, na wierzch wyłożyć białą masę, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Od razu zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec przez około 45 minut, aż masa się zetnie. Dokładnie ostudzić a następnie schłodzić jeśli mamy czas.
Wierzch zastygniętego sernika posmarować konfiturą (2 łyżki odłożyć), ułożyć plasterki truskawek i przykryć ubitą śmietanką kremówką [pod koniec ubijania dodałam do śmietany rozpuszczoną żelatynę, B]. Zrobić wzorki z pozostałej konfitury i udekorować połówkami truskawek. Wstawić do lodówki do czasu podania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz