Co tu dużo pisać - pan opowiadał o tym jak powstawały książki pisane wraz z Markiem Krajewskim, jakie pomysły i plany ma na najbliższe powieści. Nie obyło się też bez kilku anegdot ;-)
Mariusz Czubaj we własnej osobie |
Co by tu jeszcze powiedzieć?... |
Udało mi się zdobyć autograf...
Z dumą pokazałam go tacie, dla którego książka została podpisana, na co usłyszałam: "no fajnie, ale nie wiem, co tu jest napisane..."
Dla tych, którzy także nie potrafią rozszyfrować czubajowego pisma - objaśnienie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz