Teoretycznie powinnam pokazać go tydzień temu, bo właśnie na ten dzień całość była szyta. Ale że całości towarzyszyło duże zamieszanie i właściwie całość wykańczałam do ostatniego dnia, pokazuję dopiero dzisiaj. Biżuteria weselna stworzona w 100% własnoręcznie. Jestem naprawdę zadowolona, bo kolory idealnie pasowały, tyle że pierścionek zdjęłam po kilku godzinach, a torebeczka leżała cały czas na krześle.
Żeby efekt był pełny, powinnam dać zdjęcia na żywym modelu (czyli na mnie), ale - gapa - nie pomyślałam i zdjęcia nie ma... Może jeszcze nadarzy się okazja.
Ależ się rozpisałam... Wykorzystałam jadeit w kolorze koralowym w różnych wielkościach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz