Kilka tygodni trafiłam przypadkiem na ten post. Zainteresował mnie od razu, bo już od dawna myślałam o filcu technicznym. Doszłam do wniosku, że to dobra okazja, by zobaczyć, jak się w ogóle z taką materią pracuje. Oczywiście, nie mówię już o tym, że odczuwam podziw i zazdrość, gdy patrzę na torebki, jakie szyje Aneta. Można sobie je obejrzeć na jej blogu, o tutaj. Uszyć choć jedną taką... marzenie :), bo musiałabym dokupić kolejną maszynę do szycia, a póki co - nie mam na to ani miejsca, ani wystarczających umiejętności.
Na razie pokazuję, ile materiału w różnych kolorach dzięki Anecie zalega już w mojej domowej "pracowni". I już mam parę pomysłów na ich wykorzystanie.
mozesz z tego zrobic skafanderki dla chomików.Z czasem rozwiń to o ocieplacze dla myszoskoczków i koszatniczek
OdpowiedzUsuńbardzo inspirujące pomysły; wezmę je pod uwagę
Usuń