Torby powstały już dawno temu na zamówienie. Miały być dwie - uszyłam pięć, żeby było z czego wybierać. Nie ostała się żadna. Po raz pierwszy zabawiłam się w uszycie torby z wypustką i aplikacją. Wyszło chyba całkiem przyzwoicie.
Jeden z moich ulubionych materiałów. Żałuję, że nie kupiłam go więcej
Torba z wypustką i aplikacją - dla ożywienia niebieskich pasów
Wszystkie cudne, a najbardziej urzekła mnie wersja z kotem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie mogło obyć się bez kota :) Mam do nich słabość ;))
Usuń