wtorek, 20 marca 2012

Drobiny szydełkowe

Jeszcze w zeszłym roku, kiedy rozpoczynałam przygodę z szydełkowaniem, kupiłam malutkie koraliki miyuki w kolorze soczystej czerwieni i hematytu. Nie namyślając się długo - ponawlekałam na nitkę i... i tu utknęłam, bo nijak nie mogłam sobie poradzić z szydełkowaniem na cienkiej nici. Chciałam zrezygnować, koraliki pospuszczać z nitki i zapomnieć. Ale wtedy A. poradził, by poczekać, bo może za jakiś czas do tego wrócę.
I wróciłam. Co więcej, pełna zapału, zrobiłam od razu dwie bransoletki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...