było się...
Już w listopadzie ten weekend był zarezerwowany na Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych. Bardzo dużo sobie po nim obiecywaliśmy. A przynajmniej ja. I muszę przyznać, że nie do końca festiwal spełnił moje oczekiwania i wyobrażenia, chociaż - było też co podziwiać.
Oto kilka zdjęć stoisk, które rzeczywiście przykuły moją uwagę...
Firma Inkluz. Nazwę warto zapamiętać, bo mają bardzo charakterystyczne, kolorowe i niesamowite rzeczy. Po raz pierwszy zachwyciliśmy się nimi na imieninach ulicy Św. Marcin. Fascynacja trwa...
Stoisko pani, która "rzeźbi" w świecach. Nie umiem tego dokładnie opisać. Powiem tylko, że to, co widać na zdjęciu - to świeca. Można spokojnie ją zapalić i cieszyć się niesamowitymi wrażeniami świetlnymi.
Do malowania na materiale się przymierzamy, dlatego - korzystając z okazji - nabyliśmy kilka niezbędnych do tego akcesoriów. Ciekawe, co z tego wyjdzie...
Filc. Ostatnio zarzucony, ale zamierzam do niego wrócić, gdy tylko czas mi na to pozwoli. Tu - po raz kolejny się przekonałam, że możliwości, jakie daje filc - są po prostu nieograniczone!
Nie pozostaje nic innego, jak tylko wziąć się do roboty! Hahahahaha
To życzę miłej pracy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki!
OdpowiedzUsuń