Doszłam do wniosku, że potrzeba trochę świeżego oddechu i nieco uśmiechu po naprawdę wyczerpujących tygodniach ciężkiej pracy :) Mam pewien pomysł, jak to zrealizować - dziś pierwsza odsłona.
Zdjęcie zostało zrobione w drodze do pracy bardzo wczesnym porankiem. Aż odetchnęłam z ulgą, że nie dojeżdżam rowerem, bo autor tego napisu chyba nie żartuje...
Bez komentarza :)
hehe dobre :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń