Tydzień temu Pani Modigliani zobaczyła u mnie kolczyki, których chyba nie pokazywałam. Zachwyciła się wściekłym różem, który u mnie połączony był z ciemną zielenią. Rozmarzyła się na temat tego, z czym można by jeszcze ten róż połączyć... No i połączyłam go dla niej - z turkusem. Efekt jest taki.
Hmm.. przy okazji muszę też wrzucić zdjęcie moich kolczyków z tym motywem :))
wściekły ACZKOLWIEK ujarzmiony:) i jeszcze uszu mi nie odgryzł!:)
OdpowiedzUsuńbardzo bardzo bardzo fajne. Zdjęcie też nienajgorsze:), ale jednak wszystek fajności kolczyków nie pokazuje:)
Jedno z nielicznych zdjęć, które się udało. Reszta jakaś taka niewyraźna :D
Usuń