Prawdę mówiąc, nie planowałam rozkręcania się w dziedzinie poduszkowej. Świnka Peppa (którą pokazywałam tutaj), sprowokowała jednak do uszycia jeszcze jednej poszewki. Tym razem przeznaczona była dla "fana" Johnego Bravo ;) Kim jest Johny, chyba każdy wie, a poduszka wyszła tak (mam nadzieję, że dostanę ładniejsze zdjęcia od właściciela poduszki:)):
Widok na tył, bo jest ważny ;) |
Świetna!
OdpowiedzUsuńZrób jeszcze taką z "Lubię placki!" :)
A ja cały czas nie wysłałem Ci zdjęć Kindelka w Twoim opakowaniu... Biję się w piersi.
Dziękuję :)) Zastanowię się nad Twoją propozycją :D
UsuńA opakowanie chociaż się dobrze sprawuje w połączeniu z Kindelkiem? :)
Oczywiście, że się dobrze sprawuje:)
UsuńTo najważniejsze :)
Usuń:) Ode mnie się zdjęć nie spodziewaj - poduszka jest intensywnie używana i już tak pognieciona, że się do zdjęć nie nadaje :D Ale wygodna - jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńAleż właśnie - zdjęć się spodziewam. Co Ty z nią robisz, że jest cała pognieciona? Przecież ona powinna spełniać funkcje dekoracyjne. A poza tym, zawsze można ją zdjąć i uprasować. Nie jest to może łatwe zadanie w tym przypadku, ale możliwe :D
Usuńhaha B. jak możesz?!!!!! Z żelazkiem na Dżonego?!!!! Na tę piękną wyżelowaną blond czuprynę?!!!!!!
UsuńTo jest blond czupryna wyżelowana żelazkiem. Inaczej się nie trzyma :D Ale faktem jest, że Dżony prasowania nie lubi :D
Usuń