piątek, 1 czerwca 2012

Luis Leante, I pamiętaj, że cię kocham

Chcę się powstrzymać, ale nie mogę. Wiem, że skutki mogą być różne. Bo zwykle jest tak, że gdy mnie jakaś książka poruszy, wstrząśnie i polecam ją wszystkim... to ci wszyscy przyjmują książkę ze zdziwieniem i pytaniem: "a co w tym było takiego wspaniałego". 
No cóż, napiszę tylko tyle, że ja jestem zachwycona. Notka tutaj



Przypomniała mi się piosenka Anny Marii Jopek "A gdybyśmy nigdy się nie spotkali", która według mnie idealnie wpisuje się w klimat powieści.
Wpisuje się też usłyszany dziś w radiu zespół Loka i "Prawdziwe powietrze".

4 komentarze:

  1. Jak zwykle marnotrawisz czas na czytanie o pierdołach. Szkoda życia na bzdury.
    A tak wzór na energię kinetyczną pamiętasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka bzdurą nie była. Jedna z lepszych jakie czytałam ostatnio.
      Ek = mv²(do kwadratu)/2

      Usuń
  2. Jak to dobrze, że w dzisiejszych czasach można coś szybko znaleźć w necie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...