środa, 14 sierpnia 2013

"Tort pourodzinowy"

Był tort urodzinowy, ale nie wszyscy zdążyli go spróbować, więc jest "tort pourodzinowy". Całość ujęłam w cudzysłów, bo nazwa "tort" jest bardzo umowna ;) To biszkopt z pianką. Deser idealny na leniwe popołudnie. Polecam na urodziny i na każdą inną okazję. Pomysł całości jest mój, chociaż nic odkrywczego tutaj nie ma :)



Składniki na biszkopt:
4 duże jaja (lub 5 małych)
cukier waniliowy
1 niepełna szklanka mąki (odjęłam jeszcze jedną i zamiast niej dodałam kakao)
2 budynie czekoladowe
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 niepełna szklanka cukru

Oddzielić białka od żółtek. Białka ubijać w misce przez 3 minuty. Po tym czasie stopniowo dodawać cukier i miksować 5 minut. Po tym czasie dodać żółtka i miksować 2 minuty. Wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i budyniami. Wymieszać delikatnie łyżką. Wylać na blaszkę i piec 20-25 minut w 180 stopniach.

Pianka:
500 ml zimnego mleka skondensowanego niesłodzonego
2 galaretki o różnych smakach
dowolne owoce

Jedną galaretkę rozpuścić w 150 ml wody. Kiedy ostygnie i zaczynie tężeć, odmierzyć 250 ml mleka i ubić w misie mikserem aż się spieni. Powoli dodawać galaretkę. Na koniec wsypać połowę pokrojonych owoców, delikatnie wymieszać

i wyłożyć na biszkopt. Odstawić do zastygnięcia. Czynność powtórzyć z pozostałą częścią mleka, galaretką i owocami. Całość można zalać dodatkowo galaretką lub ozdobić w dowolny sposób. 


2 komentarze:

  1. Ach, to tak jest z tą pianką! Nigdy nie próbowałam jej zrobić obawiając się, że galaretka zabarwi mleko. Teraz nadeszła pora żebym się za nią zabrała :-)
    I jeszcze pytanie - dwukrotne nakładanie pianki ma zapobiec opadnięciu owoców, tak? I czy trzeba odstawić ciasto do lodówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak to widać na zdjęciach, ale galaretka jest trochę zabarwiona. Prawdę mówiąc, liczyłam, że kolor będzie intensywniejszy. Dwukrotnie nakładałam piankę, bo miałam różne kolory galaretki (czego pewnie za dobrze nie widać). Jeśli używasz galaretki w jednym kolorze, wszystkie czynności wykonuje się tylko raz. Najważniejsze jest, żeby mleko było naprawdę dobrze schłodzone i żeby rozpuszczona galaretka była jeszcze nie ścięta ale taka "na ostatnią chwilę". Wtedy w połączeniu z mlekiem masa stanie się od razu gęsta i nie ma obawy, że owoce opadną. Ja odstawiłam ciasto do lodówki, bo było dosyć ciepło, a w lodówce jednak taka masa lepiej się ścina. :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...