Cytrynówka - podobno najlepsza

Nie jestem znawczynią nalewek, likierów czy w ogóle alkoholu. Swego czasu dostałam w prezencie kilka nalewek. W tym roku zadebiutowałam jako "producentka" tychże. Zaczęło się od orzechówki, którą postanowiłam zrobić w celach leczniczych, skuszona opowieściami rodziców, że taka nalewka przy bólu żołądka działa cuda. Orzechówka się "robiła", a ja trafiłam tutaj na przepis na najlepszą (podobno) cytrynówkę. Nigdy wcześniej cytrynówki nie piłam, więc nie mam porównania. Ale osoby, które próbowały twierdzą, że jest bardzo dobra. Więc polecam :)

Składniki: 

20 cytryn,

cukier w ilości 2/3 (bardziej kwaśna) - 3/4 (bardziej słodka) tego co ważą cytryny,

1 litr niegazowanej wody mineralnej,

1 litr spirytusu.

Po umyciu cytryny obierać bardzo cieniutko (tak, żeby na skórkach było jak najmniej białego miąższu).

Obrane skórki z cytryn wrzucić do słoika (mieszczą się do litrowego) i zalać spirytusem tak, aby przykryć skórki - zakręcić słoik.

Cytryny dokładnie obierać z białego miąższu, pokroić w niezbyt grube plastry i wrzucić do dużego słoja lub garnka, a następnie zasypać cukrem (tak jak na syrop) i odstawić na 4-5 dni.

Po tym czasie odlać syrop z cytryn (cytryny można wycisnąć przez gazę lub pieluchę tetrową); 

Ze skórek zlać spirytus (przed dolaniem spirytusu do soku z cytryn dobrze jest rozcieńczyć wodą mineralną, aby się nie zważył). Następnie roztwór spirytusu wlać do syropu z cytryn. Całość wymieszać

Pozostały spirytus powoli dolewać do cytrynówki ciągle mieszając aż osiągnie wymaganą moc. 

Z 1 litra spirytusu powinno wyjść ok 3 - 3,5 litra nalewki. 

Po zlaniu świeżej cytrynówki do butelek odstawić w ciemne miejsce na co najmniej 2 tygodnie (im dłużej tym lepiej).