Przyznaję, że przygotowywanie co roku kartki rocznicowej to niezłe wyzwanie, ale też wspaniała zabawa. W tym roku czas na cukrową rocznicę. Niby nic prostszego, ale przecież cukrowa to niekoniecznie cukierkowa. Pomysłów było kilka, ostatecznie jako symbol słodyczy wygrała posypka cukrowa. Nie mam pojęcia jak długo wytrzyma przyklejona do kartki (chociaż kleju nie żałowałam), ale najważniejsze jest pierwsze wrażenie, prawda? :)
A cukrowym nowożeńcom niech się darzy! :)
Śliczna kartka! A z okazji rocznicy życzę dużo radości i właśnie słodyczy. :)
OdpowiedzUsuńW przyszłym roku rocznica wełniana, już nie mogę się doczekać, co na tę okoliczność stworzysz.
Dopóki nie jest to brylantowa i diamentowa - myślę, że coś się wymyśli... :D
UsuńPiękna kartka i wspaniały pomysł! Też może powinnam coś wymyślić, bo wkrótce również rocznica, co prawda dopiero bawełniana, niemniej jednak warto te dni celebrować :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Na bawełnianą rocznicę ślę najlepsze życzenia. Myślę, że zawsze warto te dni celebrować - bez względu na to, która to rocznica :)
UsuńI oczywiście zapomniałam o życzeniach :( Tak więc tym razem do słów zachwytu nad kartką i pomysłem dołączam życzenia wielu lat szczęścia, miłości, życia w zgodzie, radości i harmonii :)
UsuńNajlepsze życzenia! Wielu lat w zdrowiu, szczęściu i miłości :) Karteczka oryginalna i tak słodka, że aż się schrupać ją chce. Ciężko będzie mi napisać kolejną notkę na mojego bloga, bo cały czas przed oczami będę miał tę kolorową posypkę :P
OdpowiedzUsuńResztki posypki jeszcze mi zostały... więc - jakby co - mogę podesłać do degustacji :D
UsuńNie kuś, człowiek odkłada dietę w nieskończoność właśnie przez takie drobne przyjemności :P
OdpowiedzUsuńE, taka cukrowa posypka ile może mieć kalorii... na pewno niewiele :D
UsuńOd tego się zaczyna, później człowiek bierze wafelka miniaturkę, później tylko kostkę czekolady, później... moment! Znowu zaczynam myśleć o słodyczach, idę spać :P
Usuń