Żur wielkanocny

Nie jestem fanką żuru, ale znam takich, którzy nie odmówią, gdy się ich poczęstuje. Zwłaszcza, że żurek pojawia się u mnie raz w roku, i to dopiero od dwóch lat. Postanowiłam w tym roku ugotować tę zupę z nowego przepisu, który znalazłam tutaj. Z tego, co słyszałam - żur wyszedł całkiem smaczny, więc mogę spokojnie polecić. Zdjęcie robocze, bo robione w pośpiechu.

Składniki:
500 ml zakwasu na żur (gotowy lub własnej roboty)
1,5 l wywaru lub wody
2-3 cebule
500 g ziemniaków
300 g kiełbasy (najlepiej białej)
250 g wędzonki
125 ml śmietany kremówki lub tortowej
2 łyżki tłuszczu do smażenia
1-2 łyżki chrzanu (świeżo utartego lub ze słoika)
2-3 liście laurowe, 6 ziaren ziela angielskiego, 10 ziaren pieprzu
1 łyżka majeranku
4 ząbki czosnku
sól, pieprz do smaku
4 ugotowane na twardo jajka.

Wodę zagotować i wrzucić do niej wędzonkę oraz kiełbasę. Zaparzyć, nie dopuszczając do wrzenia, około 30 minut. Mięso i kiełbasę wyjąć i ostudzić. Do wywaru dodać obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, liście laurowe, ziele angielskie, ziarna pieprzu i gotować kilkanaście minut do miękkości. Wędzonkę pokroić w kostkę, kiełbasę w plasterki i wrzucić razem na rozgrzaną patelnię. Dodać posiekaną w kostkę cebulę, kiedy się lekko zrumieni wrzucić posiekany czosnek i przyprawy. Zawartość patelni dodać do wywaru, doprawić chrzanem, solą i pieprzem. Na koniec wlać dobrze wymieszany zakwas, śmietanę i zagotować. Udekorować jajkiem na twardo i świeżymi ziołami.