czwartek, 24 lipca 2014

Malowane kubeczki...

A jednak od czasu do czasu mam zryw, żeby zmalować coś na kubkach. Co prawda, kubeczek, który chciałam zrobić dla siebie, cały czas czeka na inspirację, ale może w końcu kiedyś się doczeka. Póki co, przedstawiam kubki dla Ewy i Wojtka. Ot, takie w sam raz na poranną herbatkę (ale nie tylko).
Może nie wzbiłam się na wyżyny artyzmu, ale chyba aż tak źle nie jest...

Jeszcze czyściutkie, bielutkie...








8 komentarzy:

  1. Mnie się bardzo podobają! :D I powiem Ci, że chętnie bym popróbował zrobić sesję ze zdjęciami produktowymi, będziesz miała w weekend jakieś modelowe kubełki? Może uda się coś pstryknąć? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubeczków żadnych nie mam, chociaż... jest jeden z zeszłego roku, którego chyba nie zdążyłam tu pokazać.

      Usuń
  2. Mnóstwo pozytywnej energii od samego rana :-) Pięknie ozdobiłaś tę parkę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to chodzi - żeby tej energii starczyło na cały dzień! Dziękuję za miły komentarz. Pozdrawiam również.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...