Przyznaję, że uszycie tych toreb było dla mnie niezłym wyzwaniem, które rzuciła mi moja ciocia. Czy sprostałam, tego na razie nie wiem, ale starałam się... A miałam uszyć torbę z dnem. Nie wiem do tej pory, chociaż uszyłam trzy rodzaje siatek z dnem (a każdą innym sposobem), co zrobić, żeby dno było stabilne i się nie odkształcało...a przynajmniej, żeby odkształcało się jak najmniej...
|
Można by rzec - prototyp... duża torba z usztywniającą podszewką i kieszonką (na zdjęciach nie uwiecznione) |
|
Torba nr 2 - także duża, a do tego pojemna, z boku wszyte dwa zatrzaski, chociaż nie wiem, czy się sprawdzą. Torba również z podszewką. |
|
Wersja mini toreb ze zdjęć powyżej. Ten krój chyba najbardziej się sprawdza. Przynajmniej według mnie |
|
Szyta tak samo jak torba powyżej z resztek materiału z rybkami, jaki mi został i który w całości został wykorzystany na torebki. |
|
I wszystkie razem! |
wszystkie świetna, ale wzór drugiej cudowny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze uszyłaś te torby - na pewno są porządnie uszyte, funkcjonalne i ładne (mam słabość do rybek). Dno najlepiej usztywnić kawałkiem giętkiego plastiku wkładanego luzem, bo wszyty w dno może się połamać, zniekształcić podczas prania. Nie mówiąc o tym, że torba będzie dłużej schła. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO! Dzięki za podpowiedź :) Przyda się :)
Usuń