Spodobało mi się organizowanie "candy", bo to niesamowite uczucie móc komuś coś podarować, dać coś od siebie. W całej swojej blogowej karierze zapisałam się na kilka takich zabaw u innych blogerek, ale nigdy nie robiłam sobie wielkiej nadziei na wygraną. Po prostu - są ludzie, którzy mają szczęście w grach losowych i tacy, którym w tym zakresie szczęście nie sprzyja. Ja należę do tej drugiej grupy. Ale... być może za sprawą candy u Anko, coś się zmieni?
Oto bowiem zupełnie niespodziewanie okazało się, że to właśnie ja wygrałam! A że stało się to w czasie, gdy uśmiech szczęścia był mi szczególnie potrzebny - nagrodę traktuję szczególnie. O całym konkursie i wynikach głosowania można poczytać sobie tutaj
Zostałam właścicielką całego ogrodu kwiatowego! Kwiaty różnokolorowe i z różnych materiałów. Nie będę ukrywać, że moje serce skradły te robione na szydełku, bo sama takich nie umiem wyczarować. Moja mama do zabawy też się zapisała i chociaż nie wygrała, nagrodą się z nią podzieliłam :)
Dziękuję Anko za zorganizowanie całej zabawy!
Szczerze gratuluję! :o) To chyba miło coś wygrać? :o) I co zrobisz z całym tym ogrodem? ;o)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To bardzo miłe uczucie, ale przecież znasz je doskonale :) Co powstanie z kwiatów, nie wiadomo - ale Mama na pewno coś wymyśli :))
UsuńMiło mi, że kwiatki się spodobały i Tobie i Mamie. Mam nadzieje, że uda się je jakoś twórczo wykorzystać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.