No, ale od czego jest Internet? Wystarczy poszukać, a rozwiązanie znajdzie się na każdy problem :) Także i na ten. Okazało się, że mogę zrobić własne "cotton balls lights" - w kolorach, które sama dobiorę, o długości, która mi odpowiada i z zasilaniem, które mnie zadowoli :) Nie pozostało mi nic więcej, jak wziąć się do pracy.
Póki co, powstały dwie girlandy, "w produkcji" jest trzecia.
Kolory, których użyłam, to dwa odcienie beżu połączone z dosyć wyraźną i brudną szarością. Trochę się bałam, że kolory nie będą ze sobą grały, ale wydaje mi się, że jest całkiem ok.
Sama nie wiem, dlaczego w drugim łańcuchu postawiłam na odcienie różu i w sumie miałam nawet pomysł, by zmienić tę kolorystykę, ale po zawieszeniu na ścianie wygląda dobrze, więc zostawiam. Ten ciemniejszy kolor, to brudny róż, chociaż na zdjęciach bardziej przypomina czerwony...
Nooo, ładne cacka! :D Kolory zdecydowanie mi się podobają :) A teraz zdradź, co się z tym robi - po prostu wiesza gdzieś i cieszy tym oczy? :D Bo ja nieświadomy człowiek z prowincji :)
OdpowiedzUsuńMożna po prostu powiesić, a można codziennie przewieszać, zmieniać konfigurację... Może być dekoracja, a może być jako lampka nocna np. Co kto lubi :)
UsuńCudne ! Pięknie dobrałaś kolory.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń