czwartek, 31 maja 2012

Dla brodaczy

Nie będę ukrywać. Rysunek może nie jest arcydziełem, ale podziałał na moją wyobraźnię. Podejrzewam, że po przeczytaniu takiego anonsu nie wahałabym się ani chwili, zwłaszcza, że producent daje gwarancję "bez bólu, dokładnie i na zawsze". 
Dlaczego więc - po osiemdziesięciu latach od ukazania się tego ogłoszenia nie chce mi się wierzyć, że ów Cito gwarantował takie usługi? Może dlatego, że dopiero co widziałam w filmie scenę z depilacją woskiem? 


środa, 30 maja 2012

Marian Brandys, Honorowy łobuz

Przeczytałam może nie w jedno popołudnie, bo dozowałam sobie przyjemność podróży w czasie. To dla mnie powrót do lektur z czasów podstawówki. Spodoba się miłośnikom Niziurskiego, Ożogowskiej i in. Notka tutaj.


poniedziałek, 28 maja 2012

Tortellini w sosie szpinakowym

Polubiłam dania ze szpinakiem. Zwłaszcza, gdy występuje w połączeniu z makaronem. Tym razem po raz pierwszy jadłam go z tortellini. Pyszności! Przepis mam ze strony Eksplozja smaku. Polecam! Autorka przepisu zaleca danie podpiec w piekarniku. Przyznaję, nie starczyło mi na to cierpliwości i jedliśmy danie zaraz po przygotowaniu.




Składniki:
1 opakowanie pierożków tortellini
400 g szpinaku mrożonego
1 ząbek czosnku [dałam 3, B.]
pół szklanki śmietany
sól, pieprz
łyżka masła
parmezan

Pierożki tortellini ugotować w osolonej wodzie. Na patelni rozpuścić masło, dodać posiekany czosnek i chwilę przesmażyć. Dodać szpinak i dusić. Po chwili wlać śmietankę, dodać sól i pieprz i gotować aż sos zgęstnieje. Gdy ma odpowiednią konsystencję, zmniejszyć ogień i dodać tortellini. Całość chwilę gotować i zestawić z ognia. Wyłożyć na talerze i posypać parmezanem.

czwartek, 24 maja 2012

Daphne du Maurier, Generał w służbie króla

Wiele lat temu czytałam "Rebekę". Zapamiętałam, że klimat w książce był przesycony tajemnicą. "Generał w służbie króla" też jest pełen tajemnic, ale nie ulega wątpliwości, że tak samo jak "Rebeka" jest książką bardzo dobrze napisaną. Notka tutaj.


piątek, 18 maja 2012

Malinowe marzenie - bransoletka

Swego czasu pokazywałam kolczyki-oponki zrobione techniką szydełkową. Właścicielka jednych z nich poprosiła o zrobienie bransoletki.
Przyznaję, że to połączenie kolorystyczne od początku mi się podobało.

Toho 11 - Opaque Rainbow Cherry i Metallic Iris Brown



czwartek, 17 maja 2012

Kolejny z serii - decoupage

Naszyjnik w technice decoupage, zrobiony z drobnych koralików drewnianych. Średnica największych (niebieskie) to 20mm


środa, 16 maja 2012

Kryształki ślubne - sztyfty

Kolejna para sztyftów - tym razem wykonana z kryształków (4mm) do tego kompletu. Małe i drobne, tak jak prosiła Panna Młoda :)


wtorek, 15 maja 2012

Opalizujące sztyfty

Jakiś czas temu pokazywałam ślubne komplety, robione na zamówienie. Panna Młoda poprosiła, żeby bigle zamienić na sztyfty.
I tak, do tego naszyjnika i bransoletki powstały drobniutkie (10mm) sztyfty z beaded balls.



poniedziałek, 14 maja 2012

Zielono mi... - naszyjnik

Pierwszy z zielonej serii robionej na zamówienie. Prezentuję ten, który ostatecznie został wybrany przez nową właścicielkę :) A naszyjnik zrobiłam z drewnianych rureczek i kulek. Zawieszony na szerokiej wstążeczce.



niedziela, 13 maja 2012

W turkusie - broszka sutasz, cz.I

Od razu zapowiadam - to pierwsza z trzech broszek, które powstały w ten weekend. Już od dawna planowałam, że je zrobię, ale brakowało i weny, i czasu. Chociaż bazą każdej z nich jest kamień w kolorze turkusowym, chciałam, żeby "kolory towarzyszące" były różne.

Odsłona pierwsza


Zapowiedź


Już niedługo, już za chwilę rozgości się tu (mam nadzieję) rosart. Szczegóły wkrótce :)

sobota, 12 maja 2012

Komplet niebieski (szydełkowy)

Skoro już uzupełniam zaległości - to pokazuję też komplet, który powstawał eksperymentalnie. Eksperymentalnie, bo użyłam do niego nie koralików Toho, a szklanych drobinek. Efekt nie jest taki jak przy użyciu Toho, ale osobiście nie przeszkadza mi to. Powstał dosyć długi naszyjnik i kolczyki.




piątek, 11 maja 2012

Coleslaw - najlepszy!

O ile moja pamięć mnie nie myli, już kiedyś robiłam surówkę o takiej nazwie. Z tego, co pamiętam - nie byłam zachwycona. Domyślam się nawet, dlaczego. Doprawianie. To cały czas moja słaba strona, ale zauważyłam znaczną poprawę w tej dziedzinie.
Przepis na tego Coleslawa znalazłam tutaj i z czystym sumieniem piszę - jest przepyszny! Najbardziej w przepisie podoba mi się to, że wszystkie proporcje podane są dokładnie, co dla mnie (przynajmniej teraz) jest ważne.
Zdjęcie zrobione spontanicznie, dlatego takie a nie inne. Tu surówka w połączeniu z grillowanym kurczakiem. 



Składniki:
pół małej białej kapusty
1 duża marchewka
1 duża cebula
łyżeczka cukru pudru (lub trochę mniej)
pół łyżeczki soli
pół łyżeczki pieprzu
ok. 6 łyżek majonezu
2-3 łyżki białego octu winnego
sok z połowy cytryny

Kapustę zetrzeć lub drobno poszatkować, marchew zetrzeć, cebulę drobno posiekać. Wszystkie składniki włożyć do dużej miski.  Cukier, sól, majonez, ocet, pieprz i sok z cytryny wymieszać na gładką masę. Dodać do warzyw, dokładnie wymieszać i odsatwić na 2-3 godziny do lodówki.


czwartek, 10 maja 2012

Książka - zastąpi wszystko

Kryzys zagościł na dobre. Żeby więc jakoś go przetrwać, proponuję zastosować się do tego propagandowego hasła :) Nie wiem, czy księgarnia TOW-"Ruch" jeszcze istnieje, ale za to biblioteki czekają.

Wpis a propos Tygodnia Bibliotek :) (co tam, reklama nie zaszkodzi)


Szydełkowy wąż

Jakiś czas temu pisałam o wężu, który powstawał w czasie słuchania Kariery Nikodema Dyzmy. Trochę trwało zanim doszło do pełnej realizacji mojej wizji, ale w końcu jest. Bardzo długi naszyjnik, z którego zrobiłam chiński węzeł. Można go rozsupłać, zawiązać po swojemu i nosić tak, jak podpowiada fantazja...



środa, 9 maja 2012

Kolorowe ślimaki - kolczyki z sutaszu

Powstały jakiś czas temu, by przywołać wiosnę. Czarne koraliki szklane obszyłam kolorowymi sznurkami sutaszowymi. Efekt przedstawia się następująco:



wtorek, 8 maja 2012

Babka majonezowa II

Przepis na babkę z wykorzystaniem majonezu niedawno podawałam, ale chęć na zjedzenie jakiegoś pysznego ciasta zrobionego w jak najkrótszym czasie była tak silna, że nie mogąc znaleźć tego przepisu, skorzystałam z innego. Dodaje się tu znacznie więcej majonezu, ale babeczka jest pyszna. Prawie całą zjadłam sama...




Składniki:
4 jajka
1/2 szklanki cukru
85 g mąki pszennej
90 g mąki ziemniaczanej
łyżeczka proszku do pieczenia
szklanka majonezu dekoracyjnego
starta skórka z cytryny

czekolada na polewę

Ubić białka na sztywną pianę pod koniec dodając cukier. Dodać jajka. Następnie dodać przesiane mąki, skórkę z cytryny i na koniec majonez. Wymieszać, wylać do foremki. Piec w keksówce 45 minut w 185-200 stopniach.


poniedziałek, 7 maja 2012

Broszki z dużym kamieniem - sutasz

Mama dała mi kiedyś dwa duże kaboszony - czarny i biały. Zastanawiałam się jak je wykorzystać i początkowo zestawienie kolorystyczne miało być całkiem inne. Pomyślałam jednak, że może czas trochę zaszaleć i kolory dobrać inaczej niż zwykle. I tak powstały dwie broszki, które już trafiły w ręce Mamy.

1. Pawie oko (chociaż do pawich kolorów tu daleko)



2. Marynarska


niedziela, 6 maja 2012

Placuszki na kwaśnej śmietanie

Koniec długiego majowego weekendu, koniec obżarstwa, koniec leniuchowania. Przez ostatnie dni jadłam dużo i pysznie. Dziś jeden z przepisów - placuszki na kwaśnej śmietanie. Można je przygotować na śniadanie, jak dla mnie - mogą być na obiad, lub po prostu zjeść jak przekąskę. Pyszne! W przepisie dorotus robiła je z rabarbarem i cynamonem. U mnie - z bananem i jabłkiem. Polecam!



Składniki:

2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody oczyszczonej
3 łyżki drobnego cukru lub cukru pudru
1 szklanka gęstej kwaśnej śmietany (będą równie dobre z jogurtem, kefirem lub maślanką)
pół szklanki mleka
2 jajka
1 banan, 1 duże jabłko pokrojone w kostkę

Mąkę wymieszać z proszkiem, sodą i cukrem. Kwaśną śmietanę wymieszać z mlekiem i rozmąconymi jajkami. Połączyć składniki suche z mokrymi, wymieszać, żeby nie było grudek (można zmiksować). Do ciasta dodać owoce, wymieszać łyżką.
Nabierać łyżką porcje ciasta i smażyć na rozgrzanym oleju, z obu stron, do zrumienienia.
Podawać oprószone z cukrem pudrem.

wtorek, 1 maja 2012

Brigdet Asher, Prowansalski balsam na złamane serca

Maj rozpoczynam książkowo. Chciałam, żeby było pięknie. Chciałam poczuć w nozdrzach zapach tej lawendy z okładki. Nie udało się. Nie mam ostatnio szczęścia do lektur, które sobie dobieram... Ale praktycznie wszystkie opinie, które czytałam o tej powieści są pozytywne, więc może to ja nie potrafię dostrzec w niej tego, co trzeba? Notka tutaj.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...